Wczoraj. Siedzę w kawiarni, jemy śniadanie w trakcie podróży powrotnej z wakacji.
Wchodzi babka lvl~60, kieruje się prosto do kibla, który jest obok naszego stolika.
Zajęte i zamknięte.
Ktoś z sali:
- proszę pani, jest zajęte.
Baba nie odpuszcza, zaczyna majstrować przy zamku nadal szarpiąc za klamkę.
No i sukces, udało się pazurem obrócić zamknięcie, otwiera drzwi.
- O przepraszam
I z ryjem do pani z obsługi:
- A dlaczego można otworzyć
Wchodzi babka lvl~60, kieruje się prosto do kibla, który jest obok naszego stolika.
Zajęte i zamknięte.
Ktoś z sali:
- proszę pani, jest zajęte.
Baba nie odpuszcza, zaczyna majstrować przy zamku nadal szarpiąc za klamkę.
No i sukces, udało się pazurem obrócić zamknięcie, otwiera drzwi.
- O przepraszam
I z ryjem do pani z obsługi:
- A dlaczego można otworzyć
Komentarz usunięty przez autora Wpisu