Nie jestem zwolennikiem licencji, ale jestem za przestrzeganiem prawa i przepisów przez wszystkich. Wielką hipokryzją jest protestowanie przeciwko "Uberowi", kiedy jednocześnie spora część środowiska jeździ nielegalnie, podszywając się pod taksówkarzy.

91% kierowców taksówek zgodnie przyznaje, że aplikacja jest o wiele wygodniejszym narzędziem do przyjmowania zleceń, niż radio-taxi.

Czytam takie rzeczy i dochodzę do wniosku, że jeśli w Polsce chce się kogoś pozbyć, to najlepiej rozjechać go na przejściu. Dostanie się 2,5 roku, a jak się jeszcze powie "przepraszam", to w zawiasach.