Poprosiłem @Moderacja o poprawienie opisu tagu (tzn. dodanie linka do strony ze statystykami oraz o wywalenie opisu bo już dawno nie odejmujemy... ) I teraz pytanie przyszłościowe, do którego na pewno wrócimy w grudniu, ale myślę że warto wiedzieć już teraz jakie mamy i macie zapatrywania:

Resetować licznik co roku czy dodawać ciągle ile wlezie?

Proszę też Panów @kebab_z_ostrym oraz @kapitantaca o zostanie honorowymi programistami #rr, bo to

Bardzo odległa przyszłość:

  • Dodawać bez resetu 24.7% (24)
  • Reset co roku 71.1% (69)
  • inna (opisz) 4.1% (4)

Oddanych głosów: 97

  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

774991 - 35 - 26 - 34 - 16 - 13 - 17 - 16 - 22 - 21 - 21 - 10 - 39 = 774721

bliższa lub dalsza pracbaza z obecnego i poprzedniego tygodnia, czyli powrót do rzeczywistości po alpejskich wojażach


Statystyki:
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#sramnashimano, polecicie jakiś dobry łańcuch 9-rz. ale niekoniecznie drogi, odchudzony... Im 'pancerniejszy', tym lepszy, dlatego nie biorę za regułę "droższy = lepszy". Choć na szybko się rozglądnąłem i na 9 rzędów nie ma nic "cięższego". Wszystko poodchudzane, żeby ważyło mniej niż 300 g. Zresztą jak znam życie, w lokalnych sklepach będą tylko shimano i może KMC, a w niedzielę chciałbym coś pojeździć.

Wersja dla TL;DR: Zerwałem łańcuch 60 km
elKoyote - #sramnashimano, polecicie jakiś dobry łańcuch 9-rz. ale niekoniecznie drog...

źródło: comment_hWSqPejCbSu9O0LcLtWxsazyTdLT7qYz.jpg

Pobierz
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fixie: Nie mam pretensji. W tagach jest Zalesie. Przerwa była planowana, bo przerumakowałem w ubiegłym tygodniu z tymi kilometrami i przewyższeniami, ale 2, góra 3 dni, a nie tydzień, czy ile tam tego przedwiośnia jeszcze będzie.
  • Odpowiedz
@tosyu: no to sprecyzuj trochę czy będziesz cisnął w górach i lasach na mtb, po śniegu na fatbike'u czy raczej szosą na trekkingu. ;-)

Jak lecisz asfaltem szosą to 50km kręcąc jedną nogą przejedziesz w 2h, przy obecnej pogodzie nawet pić się nie chce, a jeść tym bardziej. No chyba, że głodny startujesz.

Poznaj swój organizm, parę łyków napoju nie zaszkodzi, banan do kieszeni i do przodu.
  • Odpowiedz
@tosyu: Jak jeżdżę sama nie lubię robić przerw więc piję i jem jadąc. Generalnie potrafię wyjść bez śniadania i głód czy pragnienie poczuć dopiero po 50 km (lata treningów na czczo chyba zrobiły swoje;)). Latem piję wodę albo izotoniki rozcieńczane wodą, teraz parzę herbatę z dużą ilością imbiru, po ostygnięciu dodaję łyżeczkę miodu i przelewam do bidonu. Do jedzenia latem biorę banana a teraz baton białkowy i zazwyczaj przywożę połowę
  • Odpowiedz