Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było. Tylko pierogów nie pojadłem, ale barszcz przez słomkę był zacnościowy. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie, czyszczę kask, a żona, jak każda kobieta, gdy czyści się kask, znowu zadaje pytanie:
- Co mi kupisz pod choinkę?
- Świeczkę zapachową - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, czyszcząc swój kask.
-
- Co mi kupisz pod choinkę?
- Świeczkę zapachową - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, czyszcząc swój kask.
-




















źródło: comment_Le1CqBfPWSMOfRdtUrP2PWcwhdPHazWE.jpg
Pobierz