@mips: No to nie pozostaje nic innego jak wsiadać i jechać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@niemamskrzydel: Wpadnę ponownie, bo nie zrealizowałem głównego celu wycieczki.
@3ezwy: Z Działdowa na zachód w okolice Lidzbarka. Potem kręciłem się tam bez końca i powrót. Jakbym miał więcej czasu, to jeszcze bym gdzieś pojechał. Następnym razem się uda.
@Mortal84: Zrehabilituję się przy następnej okazji xD
  • Odpowiedz

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

1033491 - 14 = 1033477

Normalnie nie chce mi się bawić w #rowerowyrownik, ale dzisiaj zrobię wyjątek. 14 km - właściwie #!$%@? a nie wynik. Dojeżdżając do roboty robiłem 20km, a z normalnym jeżdżeniem nawet nie ma co porównywać. Więc dlaczego się chwalę? Ano dlatego, że miałem pecha pół roku temu i złapałem kontuzję - zerwane więzadło krzyżowe i pęknięta łękotka. Dwie operacje, dwa miesiące bólu, godziny rehabilitacji. Dzisiaj
k.....z - 1033491 - 14 = 1033477

Normalnie nie chce mi się bawić w #rowerowyrownik...

źródło: comment_KIMs5fDeuUTZD47eol8w7uR4qOko30AZ.jpg

Pobierz
Trzeba było wrócić znad morza. Niedzielne smutki zobowiązują ;/ Dobra wiadomość jest taka, że tabletki chyba zaczynają działać. Jestem bardziej skupiona, nie "odpływam"... I to by było na tyle. #podroze chyba dobrze na mnie działają, kojąco, więc polecam wszystkim obserwującym tag #depresja zmianę otaczających dekoracji. Nie trzeba wiele, nie trzeba drogo. Może niczego to nie zmieni, ale przynajmniej zaznacie świętego spokoju i ciszy. Oderwanie (nawet chwilowe) od pracy
b.....k - Trzeba było wrócić znad morza. Niedzielne smutki zobowiązują ;/ Dobra wiado...

źródło: comment_Xu6taEzNtErx26bWjfwDhV7gwsXxnlrL.jpg

Pobierz
Jedzie sobie spokojnie ulicą człowiek na rowerku...


Niedziela, 8 rano. Słoneczko świeci, ulice puste, ale trochę mokra nawierzchnia; po obydwu stronach pola uprawne. Jako, że to chyba jakaś krajówka, to kulturalnie po linii wyznaczającej koniec jezdni jadę. Nagle za mną auto na mnie trąbi (dlaczego? bez powodu). No dobra, ulica pusta, ale zjadę mu kilka cm. I to był błąd. Bo zaraz za linią kończy się asfalt, jest 5 cm spadek wysokości na 20 cm "pobocze", a potem rów. No i potem szybko poleciało. Jednym kołem zjechałam, drugim nie. Pierwszym trza już odbijać, żeby w rów nie wpaść.
A potem fruuuu... I przejechanie metra po asfalcie na łokciach i kolanach. Się nawet gościu nie zatrzymał spytać, czy coś mi się nie stało. Nikt się nie zatrzymał, a przynajmniej z jednego auta widzieli, jak zbieram rzeczy z ulicy.
A co by było, jakbym przywaliła głową w asfalt? Albo jakby ktoś za nim jechał i nie zdążył wyhamować?
ostrzyjnoz - Jedzie sobie spokojnie ulicą człowiek na rowerku...
SPOILER
Niedziela, 8...

źródło: comment_HQJ9MG4kw5zynofN6qnGlvQTXJdezscO.jpg

Pobierz
nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.