✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Bliska mi osoba (mężczyzna, lat 66) jest od prawie dwóch miesięcy hospitalizowana (aktualnie na oddziale hematologii) z powodu ostrej białaczki, w dodatku zmagając się od około dwóch tygodni z zapaleniem płuc. Niestety, chory ma wiele obciążeń zdrowotnych: ok. 10 lat temu przeszedł zawał i miał wszczepiany bypass, od wielu lat miał (aktualnie zahamowane) istotne problemy z infekcjami dróg moczowych. Z powodu ogromnego osłabienia musiał przerwać niedawno rozpoczętą chemioterapię po 4 z 7 wymaganych dawek. Białaczka ta podobno ma silne podłoże genetyczne, ale ze względu na niekorzystny układ chromosomów (?) podobno nie kwalifikuje się do terapii genowej. Występował krwiomocz i krwioplucie, płytki krwi są na bardzo niskim poziomie. Niestety, chory do niedawna regularnie palił, nie stronił także od smażonych/grillowanych mięs. Ma również powiększoną wątrobę i stan zapalny związany ze zwapnieniami w kręgosłupie, a do tego stwierdzono depresję (jak tu jej nie mieć?). Chory jest pod tlenem, a wczoraj miał poważny kryzys - skok troponiny, spadek saturacji, i ból w klatce piersiowej, po podaniu ostrożnie dobranych leków sytuacja uległa stabilizacji (to nie był zawał). Przyjmuje cztery antybiotyki (podobno najnowszej generacji), a także lek przeciwwirusowy i przeciwgrzybiczy, żywi się głównie Nutridrinkami i, jeśli da radę, żywnością w półpłynnej/rozdrobnionej formie.
Mam świadomość tego, jak bardzo pesymistycznie wyglądają rokowania. Jedynym pozytywem jest w zasadzie to, że pomimo depresji, chory ma w sobie pewnego rodzaju siłę i bardzo dzielnie zmaga się z przeciwnościami. Czy jest cokolwiek, co mogę zrobić (poza dobrym słowem), aby mu pomóc czuć się komfortowo i zwalczać choroby na tyle, na ile to możliwe?
Nie jestem lekarzem, ale mam częściową wiedzę medyczną. Nie chcę zrazić do siebie personelu medycznego, który walczy o utrzymanie pacjenta przy życiu z dnia na dzień, prosząc o szczegółową dokumentację, pytając o 10-20 opcji wyszukanych z użyciem AI, czy próbując stwierdzić, czy walczą na 95-100% zamiast na 80-85%. Jednocześnie zastanawiam się, czy jest coś, co mogę dyplomatycznie wpleść w rozmowę jako coś, co może pomóc - np. terapia fagowa (#fagoterapia) w przypadku (odpukać) nieustępującego zapalenia
Bliska mi osoba (mężczyzna, lat 66) jest od prawie dwóch miesięcy hospitalizowana (aktualnie na oddziale hematologii) z powodu ostrej białaczki, w dodatku zmagając się od około dwóch tygodni z zapaleniem płuc. Niestety, chory ma wiele obciążeń zdrowotnych: ok. 10 lat temu przeszedł zawał i miał wszczepiany bypass, od wielu lat miał (aktualnie zahamowane) istotne problemy z infekcjami dróg moczowych. Z powodu ogromnego osłabienia musiał przerwać niedawno rozpoczętą chemioterapię po 4 z 7 wymaganych dawek. Białaczka ta podobno ma silne podłoże genetyczne, ale ze względu na niekorzystny układ chromosomów (?) podobno nie kwalifikuje się do terapii genowej. Występował krwiomocz i krwioplucie, płytki krwi są na bardzo niskim poziomie. Niestety, chory do niedawna regularnie palił, nie stronił także od smażonych/grillowanych mięs. Ma również powiększoną wątrobę i stan zapalny związany ze zwapnieniami w kręgosłupie, a do tego stwierdzono depresję (jak tu jej nie mieć?). Chory jest pod tlenem, a wczoraj miał poważny kryzys - skok troponiny, spadek saturacji, i ból w klatce piersiowej, po podaniu ostrożnie dobranych leków sytuacja uległa stabilizacji (to nie był zawał). Przyjmuje cztery antybiotyki (podobno najnowszej generacji), a także lek przeciwwirusowy i przeciwgrzybiczy, żywi się głównie Nutridrinkami i, jeśli da radę, żywnością w półpłynnej/rozdrobnionej formie.
Mam świadomość tego, jak bardzo pesymistycznie wyglądają rokowania. Jedynym pozytywem jest w zasadzie to, że pomimo depresji, chory ma w sobie pewnego rodzaju siłę i bardzo dzielnie zmaga się z przeciwnościami. Czy jest cokolwiek, co mogę zrobić (poza dobrym słowem), aby mu pomóc czuć się komfortowo i zwalczać choroby na tyle, na ile to możliwe?
Nie jestem lekarzem, ale mam częściową wiedzę medyczną. Nie chcę zrazić do siebie personelu medycznego, który walczy o utrzymanie pacjenta przy życiu z dnia na dzień, prosząc o szczegółową dokumentację, pytając o 10-20 opcji wyszukanych z użyciem AI, czy próbując stwierdzić, czy walczą na 95-100% zamiast na 80-85%. Jednocześnie zastanawiam się, czy jest coś, co mogę dyplomatycznie wpleść w rozmowę jako coś, co może pomóc - np. terapia fagowa (#fagoterapia) w przypadku (odpukać) nieustępującego zapalenia
Niepokoi mnie wzrost raportowanych przypadków nowotworów wśród niepijących i niepalących osób poniżej 50.
Czy istnieje jakiś jeden test - albo zestaw testów - który może szybko zasugegerować/wykryć obecność dowolnego nowotworu na wczesnym etapie? Czy zawsze trzeba dodatkowo diagnozować podejrzane bóle, zgrubienia, i objawy, bo nie ma takiego uniwersalnego testu/zestawu testów, a podstawowe badania kwi (w tym morfologia i wskaźniki zapalne OB i CRP) nie wyłapują wielu nowotworów? Jeśli ma się skłonności do dolegliwości psychosomatycznych, można tak chodzić od lekarza do lekarza co kilka miesięcy...
#pytanie #rak #nowotwor #nowotwory #onkolog #onkologia #medycyna #diagnostyka #nauka