@rbk17: po prostu naprawdę chorych jest bardzo mało, a te wszystkie inne co się określają same jako nimfomanki to coś jak z tego mema - mam dotknąć benis? Trochę się wstydzę XD.
To jest poważna choroba i diagnozuje ją lekarz.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Ciężko mi się o tym mówi. Ciężko się przyznać do problemu, ale do rzeczy.
Myślę, że uzależniłam się od seksu. Codziennie na masturbację przeznaczam minimum godzinę, do tego sypiam z każdą bliższą mi osobą. Bardzo utrudnia mi to kontakty międzyludzkie. Mam 21 lat i do tej pory przespalam się z mniej więcej 22 osobami.
Dziś rozmawiając z koleżanką i opowiadając jej o sobie poleciła mi terapię, spotkania anonimowych seksoholikow.
Czy ktoś z was brał w tym udział? Czy to może mi pomóc? Czy ja w ogóle mam problem?
Niektóre kobiety spaly z podobną ilością osób, tak mi się wydaję.
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Chciało mi się wczoraj seksu, więc zainicjowałam. Całujemy się, ja się ocieram, a wtem niebieski "Daj mi 15 minut na kompie"...
Zrobiło mi się przykro, ale ok, dałam. Przyszedł i podczas" stosunku" gdzie zrobiłam mu loda i go ujeżdżałam to ciągle narzekał, żebym się uspokoiła i on chce spać. Widziałam, że tylko czeka aż przestanę. Niby świetnie, fajnie, dobranoc. Poprosiłam żeby rano mnie zerżnął na śpiocha, bo mam ogromne libido i muszę minimum raz dziennie. A porządny stosunek ostatnio był... 2 tygodnie temu? Jeszcze wczoraj zrobił mi awanturę, że mu nie wysłałam kodu na receptę na antykoncepcję. Odpowiedziałam mu wprost: po co?
Przed chwilą znowu mi się zachciało i to wyjątkowo mocno. Powiedział, że chce mu się spać, dopije piwo i idzie. Powiedziałam, że bardzo mi się chce i żeby sobie w tym czasie nawet przeglądał dalej facebooka i pił to piwo, a ja mu chcę tylko zrobić loda z głębokim. Odmówił. Powiedziałam, że jest mi bardzo przykro. Dosłownie zaczęłam go błagać. Skoro nie miał ochoty, to i tak przecież by mu nie zaszkodziło. W pewnym momencie po prostu się popłakałam i powiedziałam, że skoro seks ze mną nie daje mu przyjemności - niech powie. I że skoro nie ma ochoty teraz, to na pewno miał rano, a wczoraj go prosiłam. Rano, przed pracą siedział przy komputerze. Do tej pory płaczę, bo czuję się aseksualna w jego oczach. W pewnym momencie nawet zakryłam się kołdrą, bo weszło mi do głowy, że się mnie brzydzi. Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy sam z siebie wykazał inicjatywę. Jeśli nie ma ochoty to nie chcę mu się narzucać i jeden, dwa dni wytrzymam. Jednak desperacko wybuchłam, bo boli mnie fakt, że muszę zaspokajać się masturbacją. Zarzeka się, że nadal mu się tak samo podobam, a o moim problemie z potrzebą stosunków wiedział od samego początku. Od tamtego czasu we mnie nic się nie zmieniło.
#seks #zwiazki #nimfomania

Kliknij

Kto tutaj jest nie w porządku?

  • Ty przesadzasz. 18.8% (22)
  • On przesadza. 81.2% (95)

Oddanych głosów: 117

  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Odnośnie http://www.wykop.pl/link/3398051/moja-zona-nimfomanka/

Czasem zastanawiam czy to nie dotyczy mnie. Mam 20kilka lat. Spałam z 13 facetami. Loda robiłam pewnie z 25, plus Ci z którymi się tylko pieściłam. Nigdy nie mam dość.
Nie mam oporów żeby na pierwszej randce przechodzić do rzeczy. Później często tego żałuję, wstydzę się. Kiedy jestem w związku potrafię się opanować, ale kiedy jestem wolna... Na raz potrafię flirtować z kilkoma mężczyznami, spotykać się w tygodniu z trzema różnymi. I za każdym razem modlę się aby w końcu poznać kogoś aby się opanować. Staram się jak najbardziej unikać sytuacji bycia sam na sam - bo wiem jak się to może skończyć. Ale na szczęście nie robię tego po klubach, w miejscach publicznych. Na szczęście.

Ot
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach