W jakimś p-------m świecie żyjemy gdzie #przegryw nie jest uznawany za jednostkę chorobową a powinien być, Wyobraźcie sobie idziecie do lekarza i dostajecie recepte na #rozowypasek przytulanie, całowanie, trzymanie, segzy (refundowane w 75% bo normiki mają prawie za darmo, niby mówią że nie płacą xDDD ale wiemy jak jest).

Dajcie mi #rozowypasek ja tak cierpię ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#przegryw
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bk z tego sugerowania że kadłubek na wózku ma gorzej niż #przegryw a mimo to znalazł różową więc przegryw też może ale nie chce. Ja widze same zalety, nie musi chodzić (od chodzenia bolą nogi), ma zawsze wolne miejsce parkingowe, dostaje rente, różwe na niego nie plują bo to niepoprawne politycznie.

Tymczasem typowy przegryw jedyne co dostaje od różowych to pogardę, różowa może go wyśmiać i opluć bez żadnych konsekwencji,
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym dlaczego w przypadku gdy ktoś chce umyślnie spaść z rowerka i ktoś zgłosi to na bagiety to typa zawijają na szpital? Ja rozumiem że jest tam jakiś artykuł, paragraf czy wuj wie co. Ale komu to przeszkadza że chcesz sobie odebrać SWOJE życie jeżeli jest to w miarę cywilizowana metoda (sznur, odstrzelenie sobie czaszki itd.) To musiał wymyślić jakiś normik.

#przegryw #s----------e #zycie
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@George_Constanza: A ja głupia myślałam, że człowiek to nie rzecz i nie można kogoś "użyć" czy też "zużyć" ale czego ja się spodziewam po grupie, która mimo że tak nienawidzi kobiet to ma na ich punkcie obsesję i jednocześnie traktuje je jak towar. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Wyjść dziś wieczorem z domu do ludzi, czy lepiej nie ryzykować? Dodam, że mam ryj 5.5/10 wg photofeeler (females <= 29) i jestem przez innych ludzi uważany za creepa.

#przegryw #pytanie #gownoankieta #wychodzimyzprzegrywu lub #niewychodzimyzprzegrywu

Wyjść dziś wieczorem z domu, czy lepiej nie ryzykować?

  • wyjść 27.6% (16)
  • lepiej nie ryzykować 72.4% (42)

Oddanych głosów: 58

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Żyjemy w czasach trudnych dla brzydkich ludzi.

Generalnie nie śledzę tagu #przegryw, bo to za mocna samonakręcająca się spirala wiadomo czego, ale czasem tam zaglądnę i z paroma tezami muszę się zgodzić.

Staram się żyć normalnie, ale niestety wpisuję się w pewne przegrywowe schematy. Czasem staram się coś zrobić, zdziałać, ale to jest jak syzyfowa praca na tym padole łez. Jak napisałem w pierwszym zdaniu, trudny to czas dla brzydkich ludzi. Nie wiem czy kiedyś był łatwiejszy, ale to mało istotne. Sam nie jestem przystojny w żadnym względzie i dostaję tego potwierdzenie na każdym kroku.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@budep: Wielu ludzi się wypowiada na tym tagu, nie rozumiejąc tak na prawdę jak to jest być na naszym miejscu i jak trudno jest z tego wyjść (o ile to jest możliwe). Wielu zostało dane dobre podejście do kobiet lub na tyle elastyczny umysł, aby mogli się tego nauczyć (pua), ale nie każdy ma predyspozycje do tego, aby z zamkniętego w sobie introwertyka, stać się nagle otwartym na wszystkich ekstrawertykiem,
  • Odpowiedz
@PanDarcy: nie każdy ma też w sobie tyle charyzmy która jest najważniejsza podczas kontaktów i rozmowy, tego można się "wyuczyć" ale nie każdy to potrafi oraz przy braku wsparcia kogokolwiek nie ma chęci na rzucanie się na głęboką wodę.
A normik powie że leniowi się nie chce i jeszcze można się pośmiać ze spierdoksa który próbuje wejść na mount everest xD
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie mam siły żyć. #depresja mocno. Chodzę do psychologa, który mnie nie rozumie. Rodzicom powiedziałem, że mam depresję to się dowiedziałem, że jestem pedałem. Moje rodzeństwo powiedziało, żebym "wyszedł z domu i zaczął biegać" #pdk. Mam też jedną znajomą ze studiów, z którą się trzymałem bardzo blisko. Mówiliśmy sobie wszystko [np. opowiadała mi o swoim pierwszym analu (tak, ja też z nią spałem i zero przyjemności, więc słaby friendzone)]. Jest to moja jedyna najbliższa osoba. Z nikim nie trzymam się bliżej. Powiedziałem jej, że chcę się zabić. Jej odpowiedź znajduje się na obrazku. Dobiło mnie to totalnie. Nikt mnie nie rozumie. Nikt nie wie, jak mi pomóc. Czy może nikt nie chce? Od dawna już nic praktycznie nie jem (schudłem 6 kilogramów). Śpię po 12-15 godzin. Nic mnie nie cieszy. Pożytku ze mnie dokładnie zero. Moją głowę zajmuje jedna myśl: jak najprzyjemniej się zabić. Skoczyłbym z wieżowca, ale boję się tego długiego spadania. Podcinanie żył też odpada, bo to długi proces, tak jak duszenie. Chyba zostaje jakiś pistolet czy strzelba do podbródka. Tylko skąd to wziąć? Wie ktoś?

#niewychodzimyzprzegrywu #przegryw #samobojstwo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Nie mam siły żyć. #depresja mocno. ...

źródło: comment_S3EgYI8OFi62vY5OAI0xO2lOWLRNHAKW.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: psycholog może nie wystarczyć, czasem potrzebne są leki. daj sobie szansę i odwiedź psychiatrę. nie jest to żaden powód do wstydu, masa ludzi chodzi, bierze leki i prowadzi w miarę normalne życie.

wiem, że rada "zacznij biegać i wyjdź do ludzi" cię pewnie w----i, ale w moim przypadku bardzo mi to pomogło
  • Odpowiedz
@aaa_daa: jak miałem taki okres, liczyłem w myślach od 1 do 10, i na 10 robiłem to, cokolwiek to nie było. Nie mogłem złamać tej reguły, bez względu na wszystko.

gdybym wtedy np. miał mieć skok na bungee, na 10 skoczyłbym, mimo panicznego strachu. Teraz pewnie też bym musiał odliczyć przed skokiem.

może zrób jakąś własną regułę
  • Odpowiedz