Zarazili mi dziecko w szpitalu rota wirusem bo na oddziale zakaźnym dzieci zamiast leżeć na sali z podobnie chorymi to były przeplatane.

Na pytanie, czy nie można tych dzieci posegregować, żeby się jedne od drugich nie zaraziły lekarz powiedział, że to oddział zakaźny i takie coś jest wliczone w cenę.

Pytanie - robić z tego awanturę, czy to jest standard leczenia konowałów w Polsce? Słyszałem, że podobno w Gdańsku się tym przejmowali
Napisałem miłą wiadomość na Facebooku w parę miejsc, z jednego nawet odpowiedzieli, że się może nawet tym zajmą ;) Pewnie na nikim to wrażenia jednak nie zrobi, bo to standardy są nasze i tyle.
  • Odpowiedz