via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ksanthippe: A to ja akurat teraz, po lekturze a w zasadzie w trakcie, bo to dopiero pierwszy tom, też uważam że to nie romans. Chociaż, jak pisałem, przed lekturą uległem powszechnej opinii i tak do Przeminęło z wiatrem podszedłem. Jak do romansu. Teraz jestem bardziej świadomy. Jak Rett Butler. ;)
  • Odpowiedz
@Snuffkin: Bardzo się męczyłem podczas czytania tej książki, tak jak podczas czytania „Pani Bovary”. Łatwiej mi przyjąć, że po lekturze zbyt dużej liczby książek zbójeckich można walczyć z wiatrakami, niż zakochiwać się w pierwszym lepszym miglancu i lekkoduchu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@George_Stark: Odyseja z uwagi na swój przygodowy wydźwięk jest dużo ciekawsza i łatwiejsza do zrozumienia. A sam Odys robi niezły gnój w trakcie tułaczki i można się nim zainspirować.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@spinel: O, dzięki za informację, bo po Iliadzie, która mnie jednak zmęczyła, zrobiłem sobie przerwę na lżejsze rzeczy. Szczerze mówiąc, to trochę się tej Odysei boję. ;p
  • Odpowiedz
@informatyk: Pamiętam, jak czytałem tę książkę, kiedy byłem nastolatkiem. Mimo że temat mnie interesował, bo moja niezdrowo rozwijająca się wyobraźnia spragniona była makabry, to daleki byłem od zachwytów. Teraz, podczas czytania Twojego tekstu, pomyślałem, że to przez brak gotowości na „kronikarski” charakter powieści, ale nie – przypomniałem sobie, co kiedyś pisałem o „Dzienniku roku zarazy”, i widzę, że najbardziej irytowały mnie wspomniane również przez Ciebie powtórzenia. Narrator rozpoczynał jakiś wątek,
  • Odpowiedz
@pod_sloncem_szatana: racja, tych powtórzeń jest multum i to zdecydowanie może przeszkadzać w lekturze (choć niektórzy twierdzą, że taki styl bardziej oddaje chaotyczność autentycznego przekazu świadka danych wydarzeń).

Myślę też, że w kontekście przeżytej przez nas pandemii koronawirusowej nieco inaczej czyta się tę książkę niż jeszcze kilka lat temu, będąc wtedy pozbawionym owych doświadczeń.
  • Odpowiedz