jestem we włoszech mając :(( złotych przy swoim imieniu więc zaczynam wyzwanie w którym spróbuję nie umrzeć z głodu za dwa euro dziennie ale tylko nie umrzeć i nic więcej i mam zamiar dokumentować to aż mi się nie znudzi #wlochy2euro
aktualnie jestem trochę rozkojarzona i bez apetytu bo wszystko mnie w-----a i boli więc może trochę czasu mi zajmie doskonalenie komponowania wartościowych odżywczo posiłków ale muszę też biegać więc z czasem będzie lepiej
pierwsze zakupy zrobiłam za €7,31, kupiłam sałatę, mandarynki, dwa banany, passatę, jogurt biały, jogurt pitny, płatki owsiane i parówki