Chyba bym sobie w łeb strzelił gdym się urodził jako jedno z dzieci Brodów. Naprawdę współczuję im, zwłaszcza starszym. Nie dość że muszą się zajmować młodszym rodzeństwem, rodzice robią z nich pośmiewisko na całą Polskę próbując nieudolnie zrobić z nich polskie Kelly Family, to jak się okazuje, dzici nie chodzą do szkoły, bo mają edukację domową. Nie trudno się domyśleć, że odcieli dzieciom możliwość relacji z innymi, żeby przypadkiem nie zobaczyły, że
Pobierz
źródło: comment_EZH8qM31c1M6nfsrAPcreOZnhovMnsRH.jpg
@KsysS A może niech każdy żyje jak chce? Nie chcesz mieć dzieci - nie masz. Chcesz mieć 15 - masz. Co komu do tego? Edukacja domowa to żadna nowość. Tylko w Polsce traktowana jak powyżej.


@NieMamNicDoDodania: No dobrze, ale to perspektywa rodziców. Chcesz piętnaścioro dzieci - masz dzieci. A czy ktoś zapytał czy chcesz być piętnastym dzieckiem? Nie mieć swojego pokoju, być obarczonym opieką nad rodzeństwem... Są osobowości, dla których przestrzeń
@Lenalee: jakos tak na początku lat 90tych był na nich straszny hejt u mnie w podstawówce, kolega raz przyszedł na nieświadomce w bluzie Kelly Familly co mu matka na bazarze kupiła bo z amerykańskim nadrukiem, dobrze że wypatrzyłem w szatni i go uświadomiłem, szybko zawinął szmatę do plecaka i poleciał do domu się przebrać, uchroniłem go przed linczem.
Otóż mało kto wie, że The Kelly Family po tym jak stali się bożyszczem małolatów w połowie lat '90 i kojarzeni byli głównie jako muzykująca rodzinka o obciachowym wieśniacko-cygańskim imidżu, w latach dwutysięcznych dalej nagrywali płyty. Spasiony herubinek Angelo #!$%@?ł w gary, Paddy śpiewał niczym Brian Molko, a muzycznie plasowali się w okolicach Placebo czy dajmy na to Garbage.

Taka tam ciekawostka z dupy - też do wczoraj o tym nie wiedziałem