I pielgrzymka papieża Jana Pawła II do Polski. Przylot na błonia gnieźnieńskie.
Z lewej amerykański biskup Paul Marcinkus
- szef Instytutu Dzieł Religijnych, czyli banku watykańskiego, wszedł w latach 70. w nieczyste interesy z mediolańskim Banco Ambrosiano obsługującym konta mafii i tajne rachunki włoskich partii.

Z jakichś tajemniczych powodów Marcinkus już od początków pontyfikatu staje się jednym z faworytów Jana Pawła II. Według wielu źródeł papież czuł szczere przywiązanie do tej kontrowersyjnej
Pobierz
źródło: comment_1603271294xD8F3YTBmTtqvTIpF9GnSB.jpg
@robert5502: co za święte nieobłudne towarzystwo, kierujące świętobliwą instytucją szczującą na osoby o odmiennych preferencjach. Zero obłudy i hipokryzji

Świenty Papież w otoczeniu:

biskupa Marcinkusa - korupcja, przekręty finansowe, nałogowy uwodziciel
kardynała Dziwisza - żyjący w sekretnej relacji ze swoim kamerdynerem
biskupa Paetza - seksualnie molestujący młodych kleryków i księży
kardynała Dziwisza - żyjący w sekretnej relacji ze swoim kamerdynerem


@spere: Przynajmniej (o ile nam wiadomo) ma stabilną relację, nie molestuje kleryków, nie gwałci ministrantów, i nie rozpyla kościelnych pieniędzy na męskie prostytutki. Wśród biskupów to właściwie wzór cnót.

BTW, czy w otoczeniu JP2 był choć jeden biskup heteroseksualny?

Żeby nie było - to, że osoby nieheteronormatywne zostają kapłan(k)ami, szaman(k)ami, bard(k)ami itp jest najzupelniej OK, prawdopodobnie jest to wręcz pożądana norma