@lazer: nie jest to konkretnie powiedziane, ale Donald mówił, że pamięta czasy, gdy codziennie powstawało coś nowego i 6 miliardów ludzi chciało mieć te nowe rzeczy. Wspomniał też, że było to jakieś 50 lat temu. Więc mi się tak wydaje, że film dzieje się może koło roku 2050, ale tak tylko przypuszczam :)
@Cezarious:
1. rynek blu-ray w Polsce raczkował
2. płyty miały śmiesznie mały nakład
3. mały nakład * prowizja rzędu kilkanaście zł na płycie = 4-6 tys. budżetu na authoring
4. koszt softu do authoringu - kilkanaście a może i kilkadziesiąt tys. zeta
5. koszt sprzętu do renderowania - kilka tys.
6. koszt materiałów eksploatacyjnych (płytki BD "wielokrotnego użytku" psuły się czasem i po dwóch-trzech nagraniach a kosztowały około 15-30 zeta)
7.
Miraski, potrzebuję jakiegoś dobrego komentarza, najlepiej okołonaukowego (super byłby popularny i zrozumiały, babrający się w filozofię nauki i inne pokrewne byłby najwspanialszy i najbardziej pożądany) o filmie Interstellar. Może być dobra recenzja ze wsadem informacyjnym, nie tylko komentującym. Albo coś fizycznego powiązanego. Coś Wam przychodzi do głowy? :)

#interstellar #fizyka #filozofianauki #nauka #film #kino #oscary2015 #oscary #recenzja #komentarz #artykul
@Antlion:

nie wiem czym tu się jarać


Film sam z siebie nie jest nie wiadomo jak mocny, ale został doceniony głównie dlatego, że jest przedstawicielem jednego z dwóch wymierających gatunków: Hard SF i filmów, które nie wykładają wszystkiego kawa na ławę. Nie da się też nie docenić gry aktorskiej. Cokolwiek by nie powiedzieć o dialogach, czy zachowaniach ich postaci, ludzie dobrze zagrali.
Mirki, poprawcie mnie jeśli się mylę, ale czy aby doświadczyć efektu relatywistycznego na poziomie 1h->24x365x7h potrzeba się rozpędzić do prędkości 0,9999999992c? Zakładając, że na planetę z tym efektem Brand i Cooper lecieli po godzince w obie strony, to musieliby przetrwać przeciążenie średnio 160 razy większe niż przy obrotach, zakładając już nawet przesadnie, kilometrowego statku z prędkością kątową 68rpm gdzie mdleli(gdzie i tak wynosiłoby ono już 50g).

#interstellar trochę #fizyka #relatywistyka
Film Interstellar

Grozi nam katastrofa. Ziemia umiera. Wyginiemy. Ostatnia szansa na przetrwanie ludzkości, to rzucenie w kosmos garstki śmiałków szukających nowego domu. I tu powinien zacząć się koncert dobrego kina s-f. Film ma piękną oprawę wizualną, świetną muzykę i autentyzm ładunku emocjonalnego zaszytego w fabule. Strach, przerażenie, rozpaczliwe próby ratowania ludzkości, zrozumiała staje się powaga i patos. Po pierwszym obejrzeniu zacząłem się jednak zastanawiać czy nie lepiej w misji ratowania ludzkości poradziłaby
Właśnie dokonałem ciekawego odkrycia. Czytając wasze komentarze doszedłem do wniosku, że średnia wieku wykopu bardzo się obniżyła. Pamiętam jak byłem dzieckiem i wtedy było modne chwalenie się, że czegoś się nie czytało przed rówieśnikami w szkole. W przeciwieństwie do bycia dorosłym. Później jest fajnie pochwalić się, że coś się przeczytało, albo nie chwalić się wcale. Jeśli się nie czytało, to się nie komentuje, że za długie, że coś tam, że coś tam.
@aven9er: Przeczytałem cały tekst. Nie napisałeś nic, czego nie napisano by już wielokrotnie pod tym tagiem lub w podobnych tematach na filmwebie. Forma tekstu wypala wzrok, zaś silenie się na wymuszony sarkazm po jakimś czasie zaczyna męczyć odbiorcę. Jeśli liczyłeś na merytoryczną dyskusję, to nie zostawiłeś na nią zbyt wiele miejsca, samemu odpowiadając sobie na pytanie, w czym tkwi fenomen tego filmu:

Gdyby oceniać film tylko pod kątem ładunku emocjonalnego jaki