Siedzę sobie, a właściwe stoję, na targach pracy jako wystawca. Pracodawca szukał świeżutkiej krwi programistów Javy (tak wiem, szok, rzadko się na targach pracy szuka takich speców).
No i nawija się jakiś młody studenciak, któremu wręczam formatkę do wpisania CV. Po dłuższej chwili oddaje mi wypełnioną bazgrołami kartkę i jedno rzuca mi się w oczy: znajomość Springa. Myślę sobie - nieźle, w końcu jest jakiś sensowny przedmiot o Javie na tej uczelni i uczą czegoś fajnego. No więc rozpoczynam dialog:
- O proszę, umiesz Springa!
- No tak, na jednym przedmiocie z Javą mieliśmy.
- A jaki to przedmiot? Może sam jeszcze wezmę.
No i nawija się jakiś młody studenciak, któremu wręczam formatkę do wpisania CV. Po dłuższej chwili oddaje mi wypełnioną bazgrołami kartkę i jedno rzuca mi się w oczy: znajomość Springa. Myślę sobie - nieźle, w końcu jest jakiś sensowny przedmiot o Javie na tej uczelni i uczą czegoś fajnego. No więc rozpoczynam dialog:
- O proszę, umiesz Springa!
- No tak, na jednym przedmiocie z Javą mieliśmy.
- A jaki to przedmiot? Może sam jeszcze wezmę.
#humorinformatykow #informatycznyhumor #nieprogramowanie #heheszki