Mama z synkiem idąc ulicą zauważyła leżącego w kałuży pijaka. Pokazując na niego palcem, mówi do synka:
- Widzisz synku, jak się nie będziesz uczył, to tak skończysz.
Na to synek oburzony:
- Ależ mamo, to jest nasz wspaniały aktor i literat, Jan Himilsbach.
Na te słowa Janek wynurzył się z kałuży i z charakterystyczną chrypką przemówił:
- I co, k***a, głupio ci?!
#heheszki #himilsbach #truestory
Pobierz
źródło: comment_a6Yca7KZ7LiTd056zcH6CEZdFdBxgdOG.jpg
Z książki "Niebieskie ptaki PRL" Wojciecha Kałużyńskiego:

Spotkania autorskie, na które jako pisarz plebejski Himilsbach czasem jeździł, bywały często mocno niekonwencjonalne. Podczas jednego z nich w krakowskim klubie Rondo Himilsbach, jak wspomina towarzyszący mu kolega po piórze Roman Śliwonik, próbował sam przeczytać jedno ze swoich opowiadań. „Słuchanie nietrzeźwego i czytającego Himilsbacha było przeżyciem tak strasznym, że aż niewyobrażalnym i niezrozumiałym. W imię czego? Bo tylko ja wiedziałem, że Janek pisać umie, ale