Kult voodoo nie potrzebuje pośredników między człowiekiem a bóstwem, wśród których jest mroczny Baron Samedi i Erzulie – przedstawiana jako częstochowska Czarna Madonna. Wszystkim sterują bokorowie - kapłani voodoo, którzy opracowali recepturę Pudrę - proszku Zombie, który istnieje naprawdę...
z obrzędów VooDoo na Haiti. Wymieszane z katolicyzmem wierzenia plemion Joruba, Fulani (zach. Afryka) pobrzmiewają echem z jaskiń paleolitu. Tak zapewne ekstatycznie odprawiali swoje obrzędy twórcy np. rysunków z Tassili na Saharze
"Choroba, śmierć i zniszczenia spowodowane cholerą są wynikiem wielokrotnych błędów ONZ - głosi petycja. - Te błędy doprowadziły do ogromnych zaniedbań, lekkomyślności i świadomej obojętności wobec życia Haitańczyków".
Tępy wyraz twarzy, szklany wzrok, gardłowy głos i chwiejny chód. Tak, po obejrzeniu kilkunastu hollywoodzkich filmów, wyobrażamy sobie zombie. Na horrorach, zamiast się bać, dobrze się bawimy. Ale dla Haitańczyków zombie i wudu to nie żart, ale ponura rzeczywistość.
Historia Wilfrieda Dorisona - zmarłego, który nadal żyje, jak twierdzą Haitańczycy. Podobno powrócił po 18 miesiącach od swojej śmierci. Zapisał się w haitańskim prawie - sąd ogłosił go oficjalnie jako "Zombie".
Na Reddit pojawiło się zdjęcie błękitnookiej haitańskiej dziewczynki. Komentujący uważają, że to zespół Waardenburga. Czy nie jest to raczej dziewczynka z tzw. polskiego plemienia, czyli wywodząca się od polskich legionistów którzy tam zamieszkali?
Conieco o naszej zapomnianej emigracji. Gdybym mógł, wrzuciłbym wszystkie artykuły tego pana, ale padło na ten, bo jakoś szczególnie spodobały mi się trzy ostatnie zdania:)
Kolekcja dramatycznych zdjęć wykonanych z narażeniem życia przez fotografów wojennych na całym świecie. Każda fotografia została opatrzona przez autora komentarzem na temat okoliczności jej powstania.
Pewien wieśniak z Haiti poprosił wizytującego doktora aby obejrzał jego bolącą rękę. Z powodu braku usztywnienia kość nie miała możliwości się zrosnąć, więc ręka zgina się teraz w trzech miejscach.
Z raportu zamówionego przez rząd USA wynika, że w ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi na Haiti zginęło znacznie mniej ludzi, niż twierdzą haitańskie władze
"Historyk Rudolph Reinbacher twierdzi, że jedzenie ziemi było powszechne już 1800 lat p.n.e. – w Sumerze, Egipcie i Chinach. Dwa tysiące lat temu na greckich targowiskach sprzedawano terra sigillata – uzdrawiające monety, czyli kawałki gliny doprawiane miętą."
Tym razem dyskusję wznowiła nagroda dla Paula Hansena w Swedish Picture of the Year Awards. Zdjęcie przedstawia zwłoki 15-letniej Fabienne Cherisma, jednej z ofiar trzęsienia ziemi na Haiti. Fotografowie kontynuowali swoją pracę także po przybyciu rodziny zastrzelonej przez policję dziewczynki...