@czlapka: Ojciec zawsze opowiada jak jeden z jego kolegów z pracy pojechał na mecz Widzewa z Borussią i siedział sam wśród kibiców BVB. Na początku koleżka się bał, więc kitrał szalik, ale po golu Citki tak się cieszył i szalał, że machał na nim lewo i prawo. Koniec końców, Niemcy w-------u mu nie spuścili, tylko napoili piwkiem i poczęstowali kiełbasą. :D
  • Odpowiedz