@ChlopoRobotnik2137: Wsłuchiwałem się w tą muzykę 3 lata temu jak jeszcze do szkoły chodziłem i był wirus (czyli siedziałem w domu na zdalnych). Miło wspominam te czasy mimo wszystko. I piękny był wtedy płacz oskariatu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Za dużo narzekania czyta się na tym wykopie. Ostatnio ze znajomymi mieliśmy rozkminę, że nie jest tak źle w tym życiu, nie ma co być wiecznie ponurym i sfrustrowanym, są ludzie co mają lepiej i są ludzie co mają gorzej od nas. Czasem do tego samego tematu można podejść na dwa różne sposoby, można podejść do tego z pozytywnym nastawieniem albo z takim, że "na pewno wszystko pójdzie nie tak, po co
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@proton_: ale Panie nie do wykopków z taką inicjatywą ( ͡° ͜ʖ ͡°) najlepiej jest znaleźć sobie przyczynę dlaczego życie wygląda tak a nie inaczej i sobie żyć z przeświadczeniem, że życie takie jest nie z ich winy
  • Odpowiedz
@proton_ na wykopie idzie depresji dostać przez te wszystkie kryzysy, skandale, upadki cywilizacji, rozpady porządku społecznego itp. A potem wychodzisz na dwór (ew. na pole) i okazuje się, że życie się jakoś toczy i jakoś tej apokalipsy nie widać.
  • Odpowiedz
Jak mnie to wk00rwia, że to co jedni mogą dostać bez wysiłku, innych (czyli mnie) omija szerokim łukiem i nie mogę z tym nic zrobić. Kompletnie nic. Mógłbym na ch00ju stawać, robić salta i fikołki, ale to i tak nic nie da. Przez rzeczy, na które nie miałem żadnego wpływu lub miałem marginalny jestem przegrany na starcie. Najgorsze, że mimo podskórnej świadomości pewnych mechanizmów i tak tryhardowałem całe lata. Gdy widzę ile zrobiłem a mimo to nie odniosłem absolutnie żadnego sukcesu i dostrzegam ludzi, którzy w tym samym czasie nie zrobili absolutnie nic i mają zajebiste wyniki za samo istnienie to po prostu coś we mnie pęka.

Dużo łatwiej by było gdyby to było coś na czym mi nie zależy. Niestety zależy. Niestety to, że zależy nie ma żadnego znaczenia dla wyniku. Porady typu "just się nie przejmuj bro", "to nie jest takie ważne bro", "a dzieci w Afryce nie mają co jeść" wcale nie pomagają. Stoicyzm, medytacja, sport czy u----i dają tylko chwilową ulgę. Na domiar złego ostatnio mam na głowie bardzo dużo stresu związanego z pracą i studiami co w połączeniu z tym poczuciem pustki zaczyna niszczyć mnie nawet fizycznie. Straciłem apetyt, problemy ze snem się pogłębiają, przez sporą cześć dnia czuję jakiś niezrozumiały dla mnie niepokój. Przez to wszystko mimo wysiłków ciężko mi wrócić do regularnych ćwiczeń. Bo jak tu ćwiczyć gdy ciało nie potrafi odpocząć?

Jestem w matni, z której nie widzę wyjścia (chyba, że butami do przodu). Miotam się w różne strony. Po czole, którym próbowałem przebić ścianę ścieka mi krew. Jednocześnie słyszę wesołe i beztroskie głosy dobiegające z powierzchni. Ja się urodziłem w niewoli i nie potrafię uciec tam na górę. Mam poczucie, że społeczeństwo (jakkolwiek to rozumieć) nie akceptuje tej moje złości bo jestem tylko facecikiem (to na ile słuszne są te moje spostrzeżenia to inna sprawa). Prawdziwy facet nie ma problemów. A tak w ogóle to kiedyś kobietom zapinało się chomąto a sprawcami przemocy są mężczyźni i dobrze mi tak. To że tych sprawców przemocy wcale nie dotyka taka "kara", która dotyka mnie to nie jest istotne. Jestem gnomem, który przecież należy do jaskini. To przecież naturalne i powinienem to zaakceptować. Ja tej złości powinienem się wstydzić. Mam żyć w tej piwnicy i spełniać swoje przydatne społecznie role.

Akceptowany
M.....n - Jak mnie to wk00rwia, że to co jedni mogą dostać bez wysiłku, innych (czyli...

źródło: 3pccaav56yc91

Pobierz
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mlody_jeczmien: Mam podobnie. Nie ma szans na jakąś różową która jest zdrowa na ciele i na umyśle ( to mój w sumie jedyny wymóg) , a cały świat jest skonstruowany pod pary/rodziny. W mojej okolicy nie ma żadnych mieszkań dla singli, no bo który samotny chłop może sobie pozwolic na płacenie € 1500/miesiac? I tak siedze na pokoju w chacie gdzie nikt oprócz mnie nie sprząta i nie można nawet
  • Odpowiedz
tutaj są ludzie którzy od lat nie zamienili z nikim więcej niż kilku zdań i o jakimkolwiek życiu towarzyskim (chociażby w kontekście znajomości) marzą. To jest k---a samotność a


@sinls: Aaa, ok. Już mi lepiej.
  • Odpowiedz
Zamierzam pograć na komputerze i się odurzać aby przytłumić poczucie pustki i samotności oraz zapomnieć o potrzebie przytulania. A jakie wy macie plany na wieczór? #frenpill
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W biegu albo w trasie, non stop w Adidasie
W nocy sny o kasie, a w drzemce o hajsie
Kładź na stół pitachę, przeliczę jak bankier
Chciałeś żyć inaczej? Nie da się
#frenpill
M.....n - W biegu albo w trasie, non stop w Adidasie
W nocy sny o kasie, a w drzemce ...

źródło: op

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach