@jos: no niestety, powrotu do korzeni pewnie nie będzie. Wiem że to nie po myśli falloutowych wyjadaczy, ale ją wolę uniwersum FPP. Nie lubię gier w rzucie izometrycznym, a uwielbiam erpegi z pierwszej osoby których jest mało. Jeszcze mniej bez smokow, mieczy i magii, bo fantasy nie trawie.
Oj tak, zdecydowanie zgodzę się z @Gummy. Mało jest erpegów w pierwszej osobie, a jeszcze mniej jest erpegów, gdzie fabuła nie jest zmyśloną niemożliwą bajeczką. W faloutach fabuła jest że tak powiem realistyczna. Nie ma wydarzeń rodem z baśni, m.in historia wielkiej wojny. Kilka dużych nacji walczących o kończące się zasoby na ziemi.
@Sordi: Bo nie naciskała. Przecież cały NV to rip off z Van Burena, w takiej formie by dało się to przedstawić na Gamebryo. (dlatego jedna duża lokacja jako Mojave zamiast 4 stanów etc)

Chyba ich jedyny limit to był czas na tworzenie gry, i mimo iż mieli 2/3x mniej czasu niż twórcy Fo3 to i tak stworzyli wiekszą gre pod kazdym kontekstem, a chcieli jeszcze więcej i więcej. (tereny Legionu i
jak zrobic gre w stylu bethesdy:
1. olewasz jakakolwiek ekonomie i balans trudnosci. nikogo to nie bedzie obchodzic - recenzenci nie maja czasu by porzadnie pograc, a do dobrych opini graczy starczy ze dasz jakies smoki i "war never changes" (epik meme xd nigdy sie nie zmienia co nie xd). po parunastu godzinach gracz nie ma co robic z kasa i szuka modow na trudniejsze walki.
2. daj mozliwosc zatrzymania gry podczas
@rudy2007: jak to sa #!$%@?, to nie wiem w takim razie co jest wazne w grach. ostatnio w dying light ten sam problem z brakiem ekonomii (niby to mial byc survival horror a mozesz sobie kupowac pełną amunicje za prawie darmo, z innymi itemami podobnie), a po polowie gry zombie to tylko takie komary padajace od jednego uderzenia.

jakby bethesda ogarnela te wady to ich gry bylyby swietne, mam nadzieje ze