Natknąłem się przypadkiem na angielską firmę produkującą szwajcarskie zegarki. Mają w kolekcji zegarek zaprojektowany w hołdzie Dywizjonowi 303 z oryginalnym kawałkiem metalu z samolotu Spitfire, oraz opis na swojej stronie, mówiący o wkładzie polskich lotników w bitwę o Anglię. Miło się to czyta.

Jerzy Główczewski, pilot pełniący służbę w słynnym Dywizjonie 308, zmarł z powodu koronawirusa. O śmierci media pisały już w zeszłym miesiącu, jednak do tej pory nie znano przyczyny zgonu.

To miał być niewinny żart. Jan Zumbach na pewno nie przypuszczał, że próbę nabrania starego znajomego niemal przypłaci życiem.

Pilot Wojska Polskiego, chorąży Królewskich Sił Powietrznych, as myśliwski.W lipcu 1943 oddelegowano go na 3 miesiące do sławnego Dywizjonu 303.Podczas służby w 303 Dywizjonie zestrzela 4 samoloty niemieckie. Po trzech miesiącach przerwy został ponownie przydzielony do 303 Dywizjonu...

Gdy pod koniec maja oddaliśmy do druku czerwcowy numer National Geographic z artykułem Joanny Lamparskiej „Arkady Fiedler Dywizjon 303 - nieznane zdjęcia legendarnych bohaterów” nikt w redakcji nie przypuszczał, że będzie miał on swoją kontynuację.

Film Na zawsze pilot Spitfire’a i Dywizjonu 303 prezentuje polską narrację związaną m.in. z 75. rocznicą D-Day oraz 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Polski dywizjon 303, o czym niewiele się mówi, zajmował się osłoną lądowania aliantów w Normandii. Polscy piloci, wśród nich Aleksander Herbst

W czasie WWII w szeregach Polskiego Zespołu Myśliwskiego walczył w Afryce. Po wojnie zajął się pisarstwem. Został aresztowany przez władze PRL za rzekome ujawnienie tajemnic dotyczących konstrukcji radzieckich samolotów. W Archiwum Polskiego Radia zachował się wywiad Bohdanem Arctem [+audycja]

Ten dokument opowiada jak wyglądała obrona ojczyzny przez lotników na zachodzie i jaka legenda i kłamstwa narosły wobec tych wydarzeń. Historia w 5 minut

Jak w tytule. Polecam poczytać komentarze i PODPISAĆ PETYCJĘ w powiązanych.

"Pamiętam jak po dwóch zestrzeleniach i wypadku przy lądowaniu podszedłem do wybrańca losu. Pogratulowałem mu. Zaprowadził mnie do samolotu. W kabinie ujrzałem mały obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej. A on powiedział: „to nie szczęście, to opieka Matki Bożej uchroniła mnie od śmierci”.