Obserwacje w Biedronca, w środę 29..
Przede mną gość kupuje 4opak Tatry w puszce oraz Marlboro niebieskie.
Ja kupuję wodę Muszyna..
Za mną 25kg cukru, z 7 chlebów itd.. jeszcze mąż był za nią z drugim wózkiem.
Kolejka była duża ja na szczęście zaczynałem z początku, zakręcała prawie na drugi koniec kas, klient jakiś tam krzyczy niech Pani dzwoni po drugą kasę.. Ta dzwoni, kasjerka druga zaraz przybiega z masłem na twarzy..