#codziennywschodslonca
"Z kieleckim wiatrem, leśnym echem, pozdrowienia ślę z uśmiechem..."
Ostatnio sprzątałem mieszkanie, i odnalazłem karton ze swoimi pocztówkami i listami miłosnymi z lat pacholęco-nastoletnich, i ten właśnie wierszyk, zupełnie nie wiem czemu, utkwił mi najbardziej w pamięci, i powraca regularnie, jak np. dziś.
Słonko-Gigant, stoimy w dryfie pod Abu-Kir w Egipcie w kolejce po pilota. Odległości pomiędzy ostatnimi portami niby nie za małe, ale przy 17,5 knotów, które osiąga
"Z kieleckim wiatrem, leśnym echem, pozdrowienia ślę z uśmiechem..."
Ostatnio sprzątałem mieszkanie, i odnalazłem karton ze swoimi pocztówkami i listami miłosnymi z lat pacholęco-nastoletnich, i ten właśnie wierszyk, zupełnie nie wiem czemu, utkwił mi najbardziej w pamięci, i powraca regularnie, jak np. dziś.
Słonko-Gigant, stoimy w dryfie pod Abu-Kir w Egipcie w kolejce po pilota. Odległości pomiędzy ostatnimi portami niby nie za małe, ale przy 17,5 knotów, które osiąga












Dzień dobry, w Egipcie wyłączają Starlinka, a moj Bezpieczny Roaming jakoś nie pozwolił mi się połączyć z netem w żaden sposób. Aktualnie jestem w drodze z Abu Kir do Włoch - To mój najdłuższy przelot jak do tej pory - 3,5dnia. Około 10:45 podebraliśmy pilota z łódki, i wyruszyliśmy do Cagliari. Fajne robótki na pokładzie wreszcie stały się moim udziałem, czyli stukanko rdzy i malowanko. Nie jestem fanem z--------u
źródło: IMG_20250423_192535
PobierzJa kiedyś byłem w Skigda i Annaba, oba z PŻM, ale bez wyjścia niestety, arabowo arabowem, ale ja to jednak lubię sobie połazić, a że z reguły wyglądam jak bezdomny jeniec wojenny, a nie dziany gringo, to nawet biednym sierotkom przykro