Wpis z mikrobloga

#codziennywschodslonca

Aurora - ostatni siarkowiec we flocie Firmy-Matki, PŻM-u. W swojej ostatniej podróży na złomową plażę w Alang, Indie. Jako że "tniemy koszta jak możemy" , naszą ochroną przed piratami był uśmiech, stara rakietnica, i trzech wypchanych szmatami nowych wachtowych w kombinezonach xxl. Smutny moment, zwłaszcza dla tych paru osób, które przyprowadzały ten statek z chińskiej stoczni w jego dziewiczym rejsie osiemnaście lat przed tym ostatnim. Świetny przelot, wspaniała opalenizna, no i pierwszy raz w Indiach, którymi jestem wręcz zachwycony :))

Na przelot przez Somalię wzięliśmy trzech żołnierzyków w Dżibuti, zdaliśmy ich po przepłynięciu Zatoki Adeńskiej, w takiej ich pływającej bazie. Na samą plażę nie wpływaliśmy, tylko przekazaliśmy statek hindusom, a sami dżonkami na brzeg, immigration, i powrót przez ZEA, gdzie chiefowi zabrali dzwon z dziobu - kawał dobrej mosiężnej pamiątki ze statku. Tęsknię często za PŻM, no ale kurde niestety jestem już w wieku i momencie w życiu, w którym warto by zarabiać, a nie tylko pływać.

Teraz w drodze do Cagliari. Zaczyna się robić naprawdę ciepło, i moje niespełnione dotąd marzonko o pracy na lodołamaczu, najlepiej jakimś arktyczno-okołopodbiegunowym, zaczyna się przebijać, jak regularnie co lato zresztą.

Pogody ducha, pogody ugułem, i miłego dnia. Mój na pewno taki będzie. Pozdrawiam ^^
extraordinary_seaman - #codziennywschodslonca

Aurora - ostatni siarkowiec we flocie ...

źródło: IMG_20191015_144838

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach