Nie pamiętam żeby kiedykolwiek było aż tak źle. Nie przypominam sobie, by tereny, które znam od zawsze zamiast bujnej zieleni i hektarów zalanych łąk przypominały bardziej bezkresne powierzchnie wyschniętej afrykańskiej sawanny

Osada w okolicach Wizny. Wydmy do złudzenia przypominające te nad Bałtykiem. Jednocześnie pod warstwą piachu historia ukrywa przed nami tysiące lat historii ludzkości. To wszystko w objęciach dwóch pięknych rzek - Narwi i niedalekiej Biebrzy.

Dolina Biebrzy to jedne z największych i najlepiej zachowanych mokradeł w Europie, unikalne siedlisko wielu rzadkich gatunków roślin, zwierząt i ptaków. Znajdujący się na tym terenie Biebrzański Park Narodowy od lat działa w obszarze odnawialnych źródeł energii, m.in. nad wykorzystaniem biomasy.

Spontaniczna audiencja u Króla Biebrzy? Wyprawa do Biebrzańskiego Parku Narodowego to była naprawdę przygoda warta polecenia. Zwłaszcza, że mieliśmy okazję spotkać się z Panem Krzysztofem - Królem Biebrzy. Oprowadził nas on po swoim dobytku z kilkutysięczną kolekcją pamiątek z Biebrzy.

Biebrza jest częścią planowanego szlaku wodnego „Cha-KA-Bi”. Po tej rzece można pływać kajakami, ale prawdziwym przebojem są rejsy na tratwach. To z nich najlepiej można obserwować największy skarb okolicy - przyrodę.

Mniej niż na początku przypuszczano ucierpiała przyroda w pożarze, do którego doszło przed rokiem w Biebrzańskim Parku Narodowym – ocenia jego dyrektor Artur Wiatr. Zaznaczył, że dopiero za kilka lat będzie można mówić o tym dokładniej, bo trwają badania naukowe.

Fundacja Dla Biebrzy przygotowała alternatywny wariant który całkowicie omija obszary chronione i cenne przyrodniczo, a przy tym ma podobną długość. Warto nagłośnić sprawę, którą mało kto się interesuje w środku pandemii. Do dziś (8-11-2020) można wysyłać opinie. TL;DR + mapka w komentarzu.

Akcja obejmowała ona 9-kilometrowy odcinek tej rzeki.