Książka zwrócona do biblioteki 130 lat po wypożyczeniu!

Alice Gillett (77 lat) znalazła książkę, którą wypożyczył jeszcze jej dziadek. Niezwłocznie zwróciła egzemplarz do biblioteki. The microscope and its revelation autorstwa Williama B. Carpentera liczy sobie 1000 stron, a stempel biblioteczki wskazywał na wypożyczenie w 1886 roku.

Pracownicy biblioteki Hereford Cathedral School są pod wrażeniem idealnego stanu książki. Postanowili także nie obciążać kobiety karą za przetrzymanie – która wynosiłaby 7,5 tysiąca funtów (czyli
niestatystycznyPL - Książka zwrócona do biblioteki 130 lat po wypożyczeniu!

Alice ...

źródło: comment_kdSITeBqgn32vreWc46j5i6DNR6AwqsB.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Na czym zarabiają #biblioteki? Bo na karach i dobrowolnych wpłatach tylko chyba nie. Przecież trzeba pracownikom zapłacić i jeszcze nowe książki kupić...
We Wrocławiu był taki program OK (Obligacja Kulturalna), gdzie za posiadanie naklejki na swojej karcie bibliotecznej można było mieć zniżki w paru miejscach, w tym chyba Pizza Hut i Aquapark. Trochę w tym reklamy, ale nie wszystkie biblioteki uprawiają coś takiego, prawda?
#kiciochpyta #rozkminy
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ArquesMartin: ja nigdy nie miałem problemów, trzeba zwyczajnie zrozumieć, że to nie biedronka, że bierzesz z półki i masz. W zasadzie to wszystkie biblioteki tak działają, a spora część na jeszcze bardziej restrykcyjnych zasadach. Ze swojego doświadczenia to największe problemy miałem ze strony czytelników, którzy pożyczali książki (w tym pozycje liczące 120-150 s.) i trzymali je u siebie po 2 lata.
  • Odpowiedz