Mam w bloku sąsiada, który mieszka na jedenastym (ostatnim) piętrze, a ja sam mieszkam na drugim. Sąsiad wygląda na takiego co lubi wypić, porządnym ubraniem się jeszcze nie skalał a ostatnie piętro, tam gdzie ma mieszkanie, to w większości meliniarnie/patologia i takie samo zdanie miałem o nim.
Pewnego dnia po pracy winda mi uciekła, a ja sam byłem tak styrany, że już mówię "no dobra, poczekam...". Nagle do klatki wchodzi wspomniany wyżej
Pewnego dnia po pracy winda mi uciekła, a ja sam byłem tak styrany, że już mówię "no dobra, poczekam...". Nagle do klatki wchodzi wspomniany wyżej
- imarid
- Przyglup
- konto usunięte
- Laysander
- SirPsychoSexy
- +53 innych
Rozmawiamy sobie o stanie kraju o tym jak dobrze żyje się na koszt państwa i wspominamy też stare dobre czasy komuny sącząc wódkę. Gdzieś tak koło godziny 22:00 skończyła nam się trzecia flaszka, więc zaproponowałem, że pójdę do najbliższego monopolowego i kupię jeszcze dwa litry bo Lechu pije jak smok. Leszek grzecznie acz stanowczo, złapał mnie za ramię i powiedział, że nie ma takiej
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu