Nie wiem czy czytacie #anonimowewyznania ale ciekawa historia.
Rok temu poznałam chłopaka. O zgrozo, przez internet. Niestety, mam 183cm wzrostu i jestem "starej daty", więc podrywanie / podchodzenie pierwszej do faceta w realu uważam za ujmę na swoim honorze. Tym bardziej że od dziecka mam kompleks na punkcie swojej wagi (schudłam po maturze ze 115kg do 80kg) i nie wierzę, że komukolwiek mogłabym się podobać. W każdym razie, po wymianie paru wiadomości
Rok temu poznałam chłopaka. O zgrozo, przez internet. Niestety, mam 183cm wzrostu i jestem "starej daty", więc podrywanie / podchodzenie pierwszej do faceta w realu uważam za ujmę na swoim honorze. Tym bardziej że od dziecka mam kompleks na punkcie swojej wagi (schudłam po maturze ze 115kg do 80kg) i nie wierzę, że komukolwiek mogłabym się podobać. W każdym razie, po wymianie paru wiadomości
- Stitch
- metaled
- tomczyk85
- SpalinowaSzczoteczkaDoZebow
- adoslaw
- +1 innych
Wczoraj przyszedłem o umówionej godzinie, przywitałem się, chwilę porozmawialiśmy i zasiedliśmy do stołu. Wszystko zapowiadało się dobrze. Po jakimś czasie, gdy przy stole zaległa niezręczna cisza uznałem, że powinienem błysnąć jakimś żartem, żeby nie wyjść na mruka, tylko dać się poznać