Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +59
![zonobijca](https://wykop.pl/cdn/c0834752/92347957184a0cc0feb6e7e0199815ee519f020724ac54def5f824f5630f0dc3,q60.jpg)
zonobijca +16
Ciekawe czy chłopaki mają taką silną psychę, żeby chodzić tak z dzieckiem po ulicach polskich miast, a nie tylko wrzucać rage baity na twitterka z fotką pleców na jakimś odludziu i bohatersko odszczekiwać każdemu "twoja stara", "chyba ty", "pewnie masz małego" itd.
https://x.com/pjotrowicz/status/1813888616306815305?t=I3jBrwc3WeCQ27t3PbtoYg&s=19
#bekazlewactwa #bekazlgbt #bekazpodludzi
https://x.com/pjotrowicz/status/1813888616306815305?t=I3jBrwc3WeCQ27t3PbtoYg&s=19
#bekazlewactwa #bekazlgbt #bekazpodludzi
![zonobijca - Ciekawe czy chłopaki mają taką silną psychę, żeby chodzić tak z dzieckiem...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/676432b2594c972f34d7cf457780a449faf9ec3d940a1f8a2a66719a54327c0c,w150.jpg)
źródło: Screenshot_20240720_090654_X
Pobierz![zonobijca - Ciekawe czy chłopaki mają taką silną psychę, żeby chodzić tak z dzieckiem...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/003e823dc938a05eaaf547e6d5aa46418e12af8c6d023035fcf9d13436386b2e,w150h100.png)
Zaczęliśmy ze sobą chodzić pod koniec liceum i było naprawdę wspaniale, to był mój pierwszy poważny chłopak. Czasami źle się czułam w towarzystwie jego znajomych, jakbym tam nie pasowała. Jednak mimo to spędziliśmy cudowne miesiące. Przed wyjazdem na studia (mieliśmy iść do jednego miasta) w jakiejś rozmowie z jego kumplami, wyszło na jaw, że zaprosił mnie na studniówkę tylko dlatego, że... się założył. O pół litra wódki!
Byłam zła, miałam złamane serce. Mimo, że zarzekał się, że się we mnie zakochał, a ten głupi zakład przestał mieć znaczenie, to i tak mu nie wybaczyłam. Przychodził do mnie z kwiatami, przepraszał, lamentował... Nawet moje siostry uznały, ze jestem bezduszna, ale cóż, bardzo mnie zranił. Kiedy mu powiedziałam, że ma mi udowodnić, że coś do mnie czuje, to mi się oświadczył. Wyśmiałam go wtedy i biedaczek przez kolejne tygodnie mnie przepraszał, aż w końcu wybaczyłam. A trzy lata później (pięć lat temu) później rzeczywiście się oświadczył.
Tu przechodzimy do meritum. Podczas nocy poślubnej, kiedy byłam cała rozanielona nową drogą życia, on zażartował: "Ale byłoby śmiesznie, gdybym założył się z kumplami o to, że doprowadzę cię przed ołtarz".
Noc spędził na kanapie, ale żart ten do tej pory lubi przypominać.
źródło
#rakcontent #rakinstant #anonimowewyznania