#13grudnia
Jedno mi z tą datą wpada w pamięć ale nie było to tego dnia.
Pamiętam jak dziś jak o 7 rano podjechałem z dostawą jeszcze w innej pracy niż teraz i zastałem taki o to scenariusz.
Koleś grzebał w śmietniku i szukał butelek i jakiegoś gówna do sprzedania albo zeżarcia a gdy zobaczył to magazynier tego sklepu rzucił w niego butelką od browca która leżała na rampie po nocnej
Jedno mi z tą datą wpada w pamięć ale nie było to tego dnia.
Pamiętam jak dziś jak o 7 rano podjechałem z dostawą jeszcze w innej pracy niż teraz i zastałem taki o to scenariusz.
Koleś grzebał w śmietniku i szukał butelek i jakiegoś gówna do sprzedania albo zeżarcia a gdy zobaczył to magazynier tego sklepu rzucił w niego butelką od browca która leżała na rampie po nocnej
Stan wojenny 13 grudnia, u nas w domu.
Jak zawsze wstaliśmy z bratem kolo 8 rano, włączamy telewizor tam muzyka powazna.Starszy brat do ojca ktory jeszcze z mamą leżał w lozku " Jakas zaloba w telewizji " Ojciec pod nosem " pewnie znowu jakis komuch umarł " Jakies pol godziny pozniej dzwonek do drzwi.Brat patrzy przez wizjer i mowi ze dwaj żołnierze Matka do niego " Ciulosz ,otwierej " Brat otworzyl , stoi dwóch żołnierzy z kalasznikami.jJeden sie pyta czy ojciec w domu, brat mowi ze tak. Żołnierz daje kartke bratu i mowi zeby ojciec sie zglosil do jednostki do 11 godziny.Matka blada " K#rwa wojna bydzie"
Ojciec szybko do wanny, obiado sniadanie, spakowal troche rzeczy do ubrania i do jednostki.
Potem