Urodziła mi się wczoraj córka, moje pierwsze dziecko. Uprzedzając komentarze i wklejane copypasty o wychowywaniu córek, wychowam jak swoją ( ͡°͜ʖ͡°)
Zobaczenie swojego dziecka po raz pierwszy na świecie to uczucie, którego nie da się opisać. To naprawdę trzeba przeżyć samemu i doświadczyć, żeby zrozumieć. To jak zakochanie się od pierwszego wejrzenia, coś takiego w najlepszym razie przytrafia się kilka razy w życiu. Zatwardziali antynataliści pewnie nie zrozumieją, ale ja sam do pewnego etapu życia (~26-29) byłem lekkim antynatalistą - a moje życie do tego momentu było naprawdę udane - dobra praca, kilka pasji, podróżowanie, kochająca druga połówka.
Zdaję sobie sprawę, że teraz życie zmieni się o 180 stopni i jego rytm w najbliższym czasie wyznaczać pewnie będą na zmianę płacz, pieluchy, mleko, kolki, kołysanki, nocne humory i generalnie mocno odwrócone priorytety. Ale to nic, damy sobie radę, choć pewnie momentami
Napisała do mnie chrzestna ni z tego ni z owego. Nie utrzymujemy tam żadnych relacji po za życzeń urodzinowych co roku. Widziałem ja chyba że 4 razy (komunia, bierzmowanie raz w święta i raz kiedyś przyjechała). Mam odwiedzić w niedzielę jak myślicie o co chodzi? Obstawianie A w niedzielę dam wam znać ( ͡º͜ʖ͡º)
Codziennie ma kontakt z setkami osób ale nie choruje, nie domaga się trzynastej pensji ani piętnastej emerytury, nie płacze w mediach, nie odsyła cię na telezakupy, nie musi dostawać darmowej pizzy za wykonywanie swojej pracy, normalnie oferuje ci swoje usługi bez obwiniania o mordowanie babci, SZANUJESZ=LAJKUJESZ #koronawirus #heheszki #humorobrazkowy #takaprawda