Nowe Audi A7 - Auto którego nie da się w pełni naprawić
Witam Chciałbym Wam opowiedzieć moją historię związaną z samochodem Audi A7 50TDI. Na wstępie zaznaczę, że to nie jest odosobniony przypadek. Problem dotyczy zarówno modelu A7 jak i A6, A8 i Q8. Wiem to od właścicieli tych aut.
z- 752
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Bardzo prawdopodobne. Na moje oko, to ten samochód ma wszystkie objawy topielca, ale że A7 produkowane są w Neckarsulm (Niemcy), to raczej wątpię, żeby do zalania doszło na parkingu w trakcie oczekiwania na transport samochodu do dealera. Obstawiam więc, że woda z nadkoli dostała się do ECU, bo
Na moje oko, to ten samochód ma wszystkie objawy topielca. Wątpię jednak, żeby autoryzowany dealer wcisnął Ci samochód popowodziowy. Po drugie, A7 produkowane są w Neckarsulm (Niemcy), więc nie ma szans, żeby do ewentualnego zalania doszło na parkingu w trakcie oczekiwania na transport samochodu do dealera.
Ja bym obstawiał zalane ECU i TCU. Doszło do tego prawdopodobnie przez wodę, która lała się pod maskę z wyłamanych osłon amortyzatorów. Jedź do mechanika
To jest wina Twoich problemów. TCU odpowiada za automatyczne sterowanie skrzynią. Zadaniem jednostki sterującej ECU jest nadzór nad prawidłową pracą silnika samochodu oraz innych jego podzespołów. Albo sam moduł jest uszkodzony albo korodują kable. Ja na Twoim miejscu nie jeździłbym tym samochodem, bo jest to niebezpieczne.
Jedź do rzeczoznawcy albo jakiegoś dobrego mechanika specjalizującego się w Audi i niech sprawdzą, czy problem z zaślepkami amortyzatorów to nie jest wada fabryczna w Twoim samochodzie. ASO zarabia na roboczogodzinach i wymienianiu części, mogli nawet nie ogarnąć, że przez te uszkodzone zasłony leje się woda, a po miesiącu korozja zaczęła robić swoje. Nie trzeba być nawet mechanikiem żeby zauważyć, że Twój samochód ma wszystkie objawy topielca, a po uwzględnieniu