A niech strace - kupilem los do lotto i jesli trafie 6ke to rozlosuje wsrod plusujacych 10 osob z ktorych kazda dostanie male zadanie za ktore dostanie po tysiaku :) + co nieco na szczytne, wypokowe cele :)
Dziewczyna dzisiaj odebrała moja paczkę z decathlonu a tam kartka We love our customers. Twoim zamówieniem zajęła się Patrycja i jak to zobaczyła to wojna, że jakaś k---a mi kartki daje bo pewnie wpisała sobie moje dane na Facebooku. #logikarozowychpaskow
@medykydem: A ja na serio do siódmego albo ósmego roku życia dostawałem roztopione na gazie, bo mama twierdziła, że się rozchoruję po zimnych. ( ͡°ʖ̯͡°)
@Clermont: Wytłumaczenie jakiemukolwiek Polakowi starszej daty, że przeziębienie wywołują wirusy, a nie zimne pokarmy to jak próba wytłumaczenia komuś z Towarzystwa Płaskiej Ziemi, że nie ma racji.
#anonimowemirkowyznania Robiłem ostatnio większe porządki, przy okazji takich porządków zawsze znajduje się stare, zapomniane rzeczy które gdzieś tam się zostawiło "na pamiątkę" czy "a nóż się przyda". Wpadło mi w ręce zdjęcie grupowe z podstawówki... Wszyscy staliśmy, tacy śmiesznie malutcy, bezbronni, niewinni... dzieci po prostu. K---a Mireczki, jak smutno było na to patrzeć... O, tu od lewej, to Adam. Noo, fajny z niego kumpel był. Adam już nie żyje, r------ł się na motorze. O, a obok Adama stoi Darek... Darek siedzi teraz na Służewcu, za próbę morderstwa. O, a to Piotrek. Jak go ostatnio widziałem, to był tak naćpany, że nawet mnie nie poznał. A tu obok Piotrka, to stoi Kasia. Taka słodka, mała dziewczynka, a teraz puszcza się z kim popadnie po imprezach, 20 kilka lat na karku a dwójkę dzieci ma z dwoma różnymi tatusiami... O, ten tu to Daniel. Zawsze miał najlepsze oceny... Daniel robi "karierę" w marketingu sieciowym. Rzucił szkołę średnią, żeby mieć czas na swój "biznes", ciągle jest na utrzymaniu rodziców, ciągle dorabia gdzieś kilka stów na miesiąc na budowach, przy rozładunkach towaru... O, a ta tutaj, to chyba Anka. Anka to był najlepszy mózg w naszej szkole, jak my się uczyliśmy tabliczki mnożenia, to ta po cichu całki przerabiała. Poszła do najlepszego liceum w Warszawie, potem studia - już nie wiem jakie. Widziałem ją ostatnio, kilka lat po zakończeniu edukacji jeździ starym ledwo jeżdżącym seicento...
Kiedy udaje ci się dogadać nocleg w hoganie u Indianki z plemienia Nawaho, który po otwarciu drzwi serwuje Ci taki widok, wiesz, że zwiedzanie Monument Valley będzie epickie ( ͡º͜ʖ͡º) #chwalesie #kubawpodrozy #podroze #usa
Logika moich sióstr mnie rozwala (mam ich 5), jedna z nich użala się na ból kolana, więc wybrała się do lekarza, lekarz stwierdził, że powinna schudnąć, żeby nie obciążać stawu i teraz siedzą wszystkie 5 i rozprawiają nad tym jaki z lekarza gbur, że jak w ogóle mógł zasugerować coś takiego i jaka to Ona nie jest zgrabna. WTF
W 32 tygodniu ciąży dowiedziałam się, że moja nienarodzona córeczka jest dotknięta poważną wadą rozwojową. Za tydzień malutka przychodzi na świat i bardzo Was proszę o modlitwę za jej zdrowie i za szczęśliwe rozwiązanie. #mikromodlitwa
@anul: jesteśmy z wami. Mam dwóch synków i jakoś mi się gorąco zrobiło... Jakbyś pptzrebowała jakiejś innej pomocy, bardziej przyziemnej, to pisz, a nóż widelec ktoś Ci w czymś pomoże.
Jeszcze taka "ciekawostka": moja klientka w szpitalu w Oławie została poinformowana o wielu strasznych wadach swojego dziecka, namawiano ją do aborcji. Jako osoba głęboko wierząca, odmówiła. Niestety dopadła ja depresja, dostała od psychiatry silne leki antydepresyjne i przez kilka miesięcy
Mireczki. Dzisiaj w #podrugiejstroniebajora bedzie o jednej z moich ulubionych amerykanskich "instytucji" jaka jest "Diner" czyli tutejsza wersja "Baru Mlecznego".
Diner to miejsce gdzie stoluja sie przewaznie robotnicy lub pracownicy biurowi nizszego szczebla... czyli poprostu zwykli ludzie. To zdecydowanie nie jest knajpa do ktorej pojdziesz z dziweczyna na romantyczna kolacje... chociazby dlatego ze wiekszosc tych miejsc zamyka swe podwoje kolo 2-3 popoludniu... za to otwieraja czesto o 6 rano albo i wczesniej.
To sa przewaznie male rodzinne interesy, ktore potrafia byc w tym samym miejscu po 50-70 czy wiecej lat i obsluguja codziennie lokalnych mieszkancow i pracownikow. Klienci ci sami od lat, obsluga ta sama, wiekszosc ludzi sie poprostu zna.
@Taco_Polaco: Brakuje mi czegos takiego w Polsce, sa co prawda bary mleczne, ale to nie ten sam klimat miejsca. bary mlecze kojarza mi się z typowa szkolną stołówką, a nie normalnym barem/namiastką restauracji. Szkoda, że u nas nie ma takiej barowej tradycji.
1. Bądź mną. 2. Umów się z loszką lvl24 z #badoo na spacer do parku. 3. Loszka ciągnie cię do restauracji na krakowskim przedmieściu. 4. Ty zamawiasz sobie 1 p--o, ona w ciągu 30 minut zamawia 3x mojito po 25 zeta. 5. Gdy loszka dopija trzecie mojito ty spoglądasz na telefon mówiąc że musisz już spadać bo do pracy musisz wstać. 6. Wołasz kelnera i prosisz o oddzielny rachunek za p--o.
Mireczki, proszę was jak nigdy dotąd. Otóż zgubiłem wczoraj wieczorem laptopa (wiem jestem debilem) marki Acer w czarnej torbie, w drugiej przegrodzie była mysz i ładowarka, z wieloma ważnym dla mnie danymi. Miało to miejsce ok. godz. 21-22 w Warszawie przy ławce w Ogrodzie Saskim. Może znasz kogoś kto go znalazł i np. waha się czy go oddać. A jeśli nie, to nagłaśniając ten wpis, np. wyrzucając go w gorące, sprawiasz, że
@Gollumus_Maximmus: no ale to nie tak że tylko zeżarła wafel ( ͡°͜ʖ͡°) przez ponad pół roku ćwiczyła ustawienie, by być perfekcyjnym taktycznie przed ołtarzem, niczym zespoły włoskiej ligi. Przez pół roku konsekwentnie realizowała polecenia księdza "przykleknij tu, naucz się tego, a tutaj wyspowiadaj się ze swoich grzeszków", dopiero potem, po półtora godzinnym staniu przed ołtarzem i zjedzeniu wafla mogła sobie odebrać laptopa
Książka - The Rules of Work. Jeśli wylosowany będzie z #warszawa to mogę osobiście podrzucić, w innym wypadku preferowany paczkomat. Zielonki nie biorą udziału. Książka ma małe zagięcie na rogu, poza tym - stan idealny. Losowanie dzisiaj o północy.