Musiałem pojechać do roboty z Rudą(Wiolką). Idę do niej, pukam do drzwi, a ona krzyczy: - przepraszam, ale jestem rozebrana, bo muszę wziąć prysznic. -Mi to nie przeszkadza. - Ale mi przeszkadza.
Czekam pod drzwiami pięć minut, dziesięć, stwierdziłem, że muszę ją pośpieszyć. Wchodzę do mieszkania, potem do łazienki i wpadłem na pomysł by wypłoszyć ją spod prysznica. Rozbieram się, wchodzę do kabiny, ona się odwraca ocierając o mojego zaganiacza, patrzy na
matka do mnie dziś mówi, że jestem wampirem, a ja jej na to 'ale że co, że w sensie że taki chłodny, przystojny i prowadzę nocny tryb życia, bo lubię posiedzieć na kompie w nocy?', a ona mi na to, że nie, że wyssałem z niej całą chęć do życia #truestory