Z dzieciństwa najbardziej pamiętam jak raz strasznie płakałam i krzyczałam, że chcę chałka i dziadek pobiegł do sklepu po chałkę, a jak zobaczyłam, że kupił to zaczęłam jeszcze bardziej ryczeć i nikt nie wiedział o co mi chodziło. Potem okazało się że o psa, bo nie mówiłam pies tylko chałek, bo robi hau-hau ( ͡°͜ʖ͡°) #logikarozowychpaskow #benek #truestory
Ten materiał jest tak kosmiczny ze az sie z Wami podziele :) Mam jeszcze niebiski, rózowy , brązowy i mleczny - myśle ze fajnie bedą wyglądac na jednym zdjeciu. Materiał na rękojesci nazywa sie Juma i bardzo go polubiłem :) #trollsky #knifeboners
@Zircon: ja często jak wracałem w nocy do domu, to pod klatką spotykałem siedzącego na ławce Pana Kota. Zawsze się do niego przysiadałem i mówiłem dobry wieczór Panie Kocie no i jak tam życie opowiadaj. Gawędziliśmy tak z 5 min - on mi streszczał co u niego, ja też mu się zwierzałem i to było miłe. Teraz już tam niestety nie przesiaduje. Pewnie miał dosyć chorego p----a.
Na moim Urzędzie Pocztowym funkcjonuje pewien zwyczaj. Jak się zatrudniałem on już funkcjonował. Jak kolega, który mnie uczył fachu się zatrudniał, zwyczaj funkcjonował. Ba! Najstarszy stażem listonosz, a pracuje już 32 lata, jak się zatrudniał, to pamięta, że zwyczaj już funkcjonował.
Kiedyś listonosze się zebrali, obradowali i ustalili pewien przywilej. Utrzymywane to jest po za świadomością Naczelnika. Umowa dżentelmeńska pomiędzy listonoszami, jednoczesne podziękowanie i pożegnanie.
@kurkuma: Chyba nie chcesz mnie przekonać linkiem do źródła gdzie źle podpisano zdjęcie ? Byłem tam dwukrotnie i poznam tą drogę z każdego zdjęcia. Serio, wpisz w google "Trollstigen" i spójrz na zdjęcia - wejdź na google earth i porównaj drogę ze zdjęcia z drogą Transfogaraską w Rumunii. Gdzie na trasie drogi Transfogaraskiej znajdziesz takie załamania, tak identyczne jak na Trollstigen ?