Z Twittera. Jeleń przyszedł do jednego ze sklepów w Colorado i chyba był głodny, więc właściciel dał mu czekoladę i ciastka czekoladowe. Jeleń wyszedł, a po pół godzinie wrócił do sklepu i przyprowadził rodzinkę. (⌐͡■͜ʖ͡■)
Weźmy pierwszy lepszy wpis z gorących. Zobaczmy komentarze. Nie da się tego czytać, bo połowa z nich to "wołaj" albo "taktyk". Użytkownicy wykopu nie potrafią korzystać np. z ulubionych. To jest niestety fakt i trzeba się z tym pogodzić. Jesteśmy ułomni.
A teraz wyobraźmy sobie wykop z funkcją wołania. Komentarzy dużo mniej, ale bardziej treściwe. Już nawet zrobiłem design frontendu.
@hipodrom: nie interesuje mnie dodanie do ulubionych bo chce być zawołany jak sytuacja się rozwinie. Nie będę się przedzierać znowu przez cały wpis bo autor równie dobrze i równie często robi osobny wpis i woła zainteresowanych. Czasami woła plusujących a czasami nie. Wyjmij kija z dupy i nie wołaj mnie na daremnie.
Ale fakt taka funkcjonalność byłaby przydatna i dla autorów i dla zainteresowanych.
Nie było mnie ponad pół roku. Bo spałem ponad pół roku.
Ja p****. Strzaskane biodro, śruby w girach i rehabilitacja. Ale się obudziłem. Po trzech tygodniach od wybudzenia, wróciłem do domu. Wczoraj odpaliłem komputer. Kocham was. #budzesie #dziendobry
#anonimowemirkowyznania Hej kochani, w skrócie opiszę całą sytuację. Byłam w związku z #niebieskipasek 3 lata. Zerwał ze mną w październiku z powodu mojego 6 miesięcznego wyjazdu na Erasmusa. Wiadomo, nie przyjęłam tego za dobrze, chciałam ratować ten związek, bo przecież co to takiego pół roku. Zależało mi na nim cholernie. Od momentu mojego wyjazdu stał się bardzo chłodny, dystansował się, nie chciał ze mną rozmawiać. Wytrzymałam do listopada, po czym się poddałam i stwierdziłam, że to definitywny koniec. Nie minęły dwa tygodnie, a szanowny kolega zaczął sam się o mnie ubiegać. Najpierw wysłał kwiaty, a potem przyjechał do mnie na weekend. I co wyznał? Że sypiał ze swoją współlokatorką, bo czuł się strasznie samotny i nie mógł przeżyć naszego rozstania i inne blablabla. Niby nie powinnam być o to zła, bo zerwaliśmy, ale czuję niesmak. Najpierw mnie zlewał, a potem nagle sam z siebie zaczyna się ze mną kontaktować... Oczywiście standardowa gadka, że chce wrócić i zacząć wszystko od nowa, bo jestem tą jedyną... Co robić?
No i prosze oto moj nowy nabytek...... przygarniety z warunkow doslownie gonoj-obora-dziurawy-dach. Ciekawe co z niej wyrosnie. Obecnie ma prawie 3 miesiace i waga prawie 15kg. W komentarzu fotko dla zobrazowania rozmiarow (╯°□°)╯︵┻━┻