Boże nie wiem czy śmiechać z takich tekstów czy płakać, bo jak osoba pisząca takie coś w końcu wyjdzie spod maminej spódnicy i zderzy się z rynkiem pracy to się zdziwi. W budżetówce nie liczą się z tym w ogóle, i tak ratownik medyczny, który może ci uratować życie zarabia 2000zł na rękę, a szparka parząca kawkę dla korpośmieci w warszawskim biurowcu dostaje 4000 i
Wielowieyska na TVP Info się skompromitowała. Swierdziła, że na podstawie badania jakiegośtam "Wiadomości" najbardziej sprawiedliwie rozdzielają czas podczas kampanii wyborczej. Na pytanie Zybertowicza doprecyzowała, że to dane z... 2010 roku. A wtedy Telewizją Polską rządziło PIS ( ͡°͜ʖ͡°) #polityka #4konserwy
Microsoft właśnie przekonał mnie że czas najwyższy by w Ziemie przywalił meteoryt i wszystkich zabił. Ufam w tej kwestii MS ponieważ ma tyle kasy i tylu ludzi że na pewno przeprowadził stosowne badania i statystyki...
Próbowałem właśnie zainstalować próbnie najnowszego Offica 2016. Wyszedł niedawno, a ja aktualizuje wszystkie programy i co się da na kompie (z marnego Win 8.1 do średniego Win 10, bo powiedzmy że nie chce się cofać do W7, choć
Murki z #hearthstone. Życzenia! Złotych legend w każdym pakiecie, pyłu i złota ile tylko uniesiecie. Na ladderze wspinaczek błyskawicznych, masę winstreaków i gwiazdek ślicznych!
Dyskutuje od 2 dni z gościem na temat kwoty wolnej od podatku, dowiedziałem się mnóstwo ciekawych rzeczy:
-opodatkowanie pracy sprzyja rozwojowi gospodarczemu -Bangladesz i Pakistan to wolnorynkowe Państwa i najlepiej jeśli jestem zwolennikiem wolnego rynku to mam tam wypieprzać i założyć tam firmę, ba nawet zatrudnić tam dzieci
@sisidor: Trudno mi rozmawiać o waszej konwersacji bez wglądu w nią, a na wglądzie nieszczególnie mi zależy. Na pewno nigdzie nie ma i nie było idealnego wolnego rynku. Kwestia tego co rozumiecie przez wolny rynek, czy idealnie wolny rynek, czy rynek cechujący się niskim poziomem uregulowania, a może jedynie oparty na prywatnej własności i swobodzie umów. Pewnie spór toczy się o pojęcia, ich różne rozumienie.
Boże nie wiem czy śmiechać z takich tekstów czy płakać, bo jak osoba pisząca takie coś w końcu wyjdzie spod maminej spódnicy i zderzy się z rynkiem pracy to się zdziwi.
W budżetówce nie liczą się z tym w ogóle, i tak ratownik medyczny, który może ci uratować życie zarabia 2000zł na rękę, a szparka parząca kawkę dla korpośmieci w warszawskim biurowcu dostaje 4000 i
Komentarz usunięty przez autora