Introwertyzm to choroba. Tak przynajmniej myślę o swoim przypadku. Utrudnia życie w społeczeństwie, wynikające z braku lub bardzo rzadkiego odczuwania potrzeby socjalizacji. Kiedy jednak zachodzi potrzeba by coś "załatwić" człowiek nie potrafi nawet odpowiednio się wyrazić. Wypluwane nieskładne zdania zawierające ogrom informacji w chaotycznej formie przytłacza każdego rozmówcę. Kiedy z kolei oswajam się z ciągłym kontaktem z daną osobą, po jakimś czasie zachowuję się "jak reszta". Jednak do czasu osiągnięcia tego stanu

qandaornot




