@Akapolit: choroby psychiczne, rodzina, glupie pomysly, zbytnia ufnosc, zbyt pochopne decyzje, z-----e dziecinstwo i takie tam. Ehhh szkoda, bo chlop nawet lubiany byl
@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja: ciezko powiedziec. Raz jestem oski raz przegryw. Teraz juz sam nie wiem kim jestem. Moje, zycie ciagle zmienia biegun. Ehhhh
@Szakalio: ja nie z tych co pija. Nie pale. Biedra odpada. Ja musze isc do jakiejs pracy fizycznej, jak najdalej od miejsca zamieszkania, zeby choc troche zapomniec o przeszlosci
@kestar: prolog to ja mialem jak mi kazdy, cos proponowal, a jak nie chcialem, to bylem zmuszany, albo nie potrafilem odmowic. Proby samobojcze, psychiatryki, chore manie nerwica i natrectwa. To byl prolog dzieki ktoremu udalo mi sie byc w nowym etapie i zylo mi sie dobrze. A potem wszyscy znowu probowali mi to odebrac. Teraz to juz jest epilog. Łabedzi spiew.
@kestar: niestety wspomnienia sa juz za silne. Blizny i rany beda mi ciagle przypominac. A pozatym moje ostatnie 3 lata zycia, byly najlepsze w moim zyciu i teraz nie potrafie sobie wyobrazic zycia inaczej. Od rodziny nie musialem sie odcinac, tylko od ich glupich rad i pomyslow. Pozatym bylo git naprawde
@Smasher69: suplementuj cynk i bedzie gitara. A najlepiej jakis zestaw witamin. Najlepiej takie dzien/noc. Olimp sport ma spoko witaminy. Trec tez daje rade
@m_ba: pracuje w gastro. Uwielbialem pracowac, w taki sposob. Nigdy nie lubilem systemu poniedzialem-piatek. Potem dwa dni wolnego. Teraz to juz bez znaczenia
@Mr_3nKi_: przyczyna jest taka, ze czuje ogromny zal po odejsciu ze starej pracy. Wstyd, w jaki sposob to zrobilem. I co po tym sie wydarzylo. Mam juz fazy jak w lokatorze Polanskiego, ze wszyscy sasiedzi sie na mnie patrza i z taka krzywa mina, a sa normalni
@Mr_3nKi_: w sumie to najbardziej boli mnie ciag przyczynowo skutkowy, ktory do tego doprowadzil. I to jest najwielszy bol, o ktorym nie moge zapomniec
@Mr_3nKi_: zastanawialem, czy moge dac ten tag. Bo jak czytalem to na tym tagu, tez trzeba byc brzydkim i byc samotnym. Podobno najbrzydszy nie jestem a samotnosc zawsze lubilem. Tez podobno trzeba miec ciezka sytuacje finansowa, a ja na brak hajsu nie moge nazekac i nie chcialem byc zwyzywany od oskarkow i normikow.
@Mr_3nKi_: generalnie przegralem, zycie wiec przegryw jestem. Niestety, mam bardzo dobra pamiec. Od trzeciego roku zycia pamietam prawie kazde wazniejsze wydarzenie. Potrafie sobie przypomniec wiele chwil. Ale niestety zapominam, ze z niektorymi osobami powinienem uwazac i sie nie spoufalac. Nie uczylem sie na bledach i sie skonczylo jak sie skonczylo
@arturwaaagh: siema. Wiem, ze wiekszosc ulomnosci bierze sie z djety. Od problemow z odzywianiem. Staralem sie jesc zdrowo, wiec djete mialem zbilansowana. Jak byla pandemia 8 miesiecy to nic nie slodzilem i bie pilem kawy i czulem sie lepiej. Tylko pytanie czy czulem sie lepiej bo bylem w domu i nie mialem kontaktu z ludzmi, czy kofeina i cukier tak na mnie dzialaja
@yuck: dzieki. Ale juz przestalem dawac rade. To co sie ostatnio wydarzylo juz zabilo we mnie nadzieje i zycie. Samoswidomosc nie pozwala mi zyc. Kazdy ranek to katorga. Ledwo wstaje. Pod prysznicem dre sie dlaczego to sie stalo i ledwo ide do pracy. Jedynym dla mnie rozwiazaniem byloby zamkniecie w jakims domku w lesie i rabanie drewna do konca zycia, albo jakis inny oboz pracy
@yuck: no niestety. Musze to robic na sile. Bo rodzina, by miala problemy jakbym sie powiesil. Ogolnie. Jestem na etapie wegetacji, bo jak wracam z pracy to tylko leze w lozku i nie moge sie podniesc. Jak mialem 2 dni wolnego to dwa dni mprzeleralem nic nie jadlem tylko czasem sie napilem. Boje sie wracac do domu, bo kiedys mi sie kojarzyl z czyms dobrym, milym, a teraz wiem, ze
@yuck: wszystkie moje wspomnieni ktorymi zylem sa teraz bolem i cierpieniem. W kazdej chwili mysle o tym, ze kiedys bylo naprawde dobrze mimo tych moich mani. A teraz jest tylko bol w kazdej sekundzie. Juz nawet nie potrafie wykszesac promyka szczerego usmiechu
@rekkin: szkoda, ze wczesniej nie zglosilem sie z tym do jakiegos specjalisty. Teraz sie boje, ze juz troche za pozno. Mam juz tak nasrane w glowie, ze boje sie przejsc wlasna dzielnice. Dopiero jak wracam z pracy kolo 23 to latwiej jest mi, bo jest ciemno i nikogo nie spotkam.
@rekkin: najgorsze jest to, ze zwolnilem sie z tej pracy na dzielni, bo jak tam pracowalem, to dawalem rade. Nawet bardzo dobrze, ale jedna sytuacja wszystko zepsula
@sberatel: wlasnie o to chodzi. Chcialbym pod okiem specjalisty pracowac i bym sie nauczyl. Napewno tak mozna. Ja chce pracowac, a niewiem czy ludzie tak chetnie sie pchaja do tej branzy
@PrawaRenka: jak jest wszystko milo i fajnie to sobie mysla zrobimy kochajacy dom i bedzie fajnie, ale nie przyjmuja i nie patrza do przodu, ze jak cos sie spieprzy to dzieci beda w to wciagniete i uraz zostanie
@H0nney: czy jak zbierzemy z tego klubu wszystkie osoby i zrobimy jakas wioske, miasto, panstwo. To czy bedziemy mogli zaczac wszystko od nowa i bedzie nam latwiej, bo bedziemy sie rozumiec?
@H0nney: Tak. to dzialalo. Cale lata. Tylko ja jestem juz na etapie, gdzie moglbym tylko uciec i sprobowac wszystkiego od nowa. Ale wspomnienia i tak beda mnie przesladowac, a w grupie takich osob, ktore tez wszystko stracily byloby latwiej sie wspierac i podniesc na duchu.
@wersalski_kasztaniQ: i jak tak sobie mysle, czesto jedna rzecz sprawia, ze sie zrobilo blad. A u mnie jakis ciag wydarzen nastapil. Jak w oszukac przeznaczenie
@wersalski_kasztaniQ: czym wczesniej za mlodu sie te rzeczy wydarza to nie sa tak sielne te zle wspomnienia. Najgorzej jak juz jestes starszy i cos pojdzie nie po twojej mysli, to juz jest ciezej zapomniec
@kanabiss: otoczenie mnie niszczylo zawsze. Zawsze jakis impuls od kogos wychodzil. O internecie tak mozna powiedziec. Sam czesto nie myslisz o tym, a internet cie nakieruje
@interpenetrate: da rade wypracowac, ale nie wyleczyc. Zawsze znajdzie sie osoba przy ktorej bardziej spanikujesz. Najlepiej jest z osobami ktore znasz. I samo sie dzieje. Moge ci jakos pomoc, bo sam lata z tego wychodzilem, a i tak jakos nie dalo rady do konca
@DamianeX1X: potwierdzam. Tak wlasnie skonczylem. Przez bycie ambitnym. Dziewczyny potrafia doprowadzic do upadku i to nie mowie o jakis zwiazkach. Potrafia lepiej grac, zeby wygrac