Nie odbierzecie mi apetytu, łajdacy!

@badziebadla: No przecież napisałem, że się interesowałem ¯\(ツ)/¯

@Kazimierz_Przerwa-Obiadowa: Nieee, ja tu o pewnym trendzie, obejmującym uczniów różnych szkół i klas, a ci od kosza na głowę to mniejszość była, może jacyś kibice Elany Toruń, nie wiem. U nas nic takiego się nie działo, proszę pana kolegi. Nie powiem, czasami może ktoś tam i napluł nauczycielowi do herbaty, ale nic poza tym, słowo daję, żadnych koszy na głowę. My spokojni i grzeczni byliśmy.

@andrzej-roman: No i co? Konto na Wykopie, składna wypowiedź, widać, że porządny chłopak wyrósł, mimo że z tej samej szkoły.

@joekey Radioodbiorniki już mieliśmy, więc jakiś dostęp do informacji już był.

@nalej_mi_zupy Niemniej gazetki utrzymywały pewną kulturalną konwencję i mieściły się w społecznie akceptowalnych ramach komunikacji, czego nie można powiedzieć o patostreamach.

@salad_fingers: Po zgliszczach Adamantytowej Wieży można dzisiaj tylko pochodzić za sprawą Wayback Machine, ale że narzędzie ułomne, toteż popatrzeć możemy właśnie tylko na zgliszcza. W 2010 r. mieli pół miliona postów.

@VinnieP: Nie kojarzę Elity Redoranu, a z czatu IRC nie korzystałem. Ziemia była jeszcze wtedy młoda.

@VinnieP: Internet za czasów for to był trochę taki archipelag – każda wyspa-forum niezależna od innych, ot taka zamknięta społeczność, do tego mam wrażenie, że aktywność internetowa była wówczas mniej angażująca politycznie. Ale może teraz, z perspektywy czasu, tak mi się wydaje. Internet nie był jeszcze powszechny plus nie korzystało się z niego za pomocą urządzeń mobilnych. Co to oznaczało? Ano to, że odsetek bardzo młodych użytkowników i „sebów” był mniejszy.Pokaż całość