Oglądam lajta i szkoda mi córki Gapy. Mam nadzieję, że jej "koledzy" ze szkoły nie mają świadomości co jej ojciec odstawia, bo nie miałaby życia. Gapa mówi o jego jedynej rodzinie w Kambodży, a dziecko tymczasem w Polsce.
Do tego Łysy który co chwilę musi wspomnieć jak jest lepiej sytuowany, bo pije wino. Mniejsza, że wino i za 4euro dobrej jakości się kupi w Hiszpanii czy we Włoszech. On
Mam nadzieję, że jej "koledzy" ze szkoły nie mają świadomości co jej ojciec odstawia
@Chilli_Heatwave: to jest grząski temat, bo w zależności od kąkętu i nastroju Gapa czasem identyfikuje się jako ojciec, a innym razem jako wujek. Wino Łysego pewnie pochodzi z ekskluzywnej piwniczki restauratora WU vel Kińczyk gdzie moc nie opada poniżej 40%
Stypa. 1 para - jeżdżą wszędzie jak ze sraczka 2 para - jej już nic nie pasuje xD pewnie ją też denerwuje jak mruga xD 3 para - zaskoczyli mnie. Na spokojnie się poznają, spoko się ich ogląda, najmniej mnie teraz denerwują
@moniaczuzaur: ta dorotka to może mieć ładnie zryty beret. Bo coś dziwne było że się tydzien temu siostra wzieła za jej obronę że ma pracę, i miała jakieś związki. Obstawiam że będzie powtórka jak z mongolską księżniczką
jej już nic nie pasuje xD pewnie ją też denerwuje jak mruga xD
@moniaczuzaur: Tak naprawdę to te wszystkie rzeczy same w sobie jej nie denerwują. To typowa reakcja w sytuacji, kiedy babka trafia na osobnika beta. Rozum mówi: "Ale on się o mnie troszczy, ma dobry charakter, miałabym z nim świetne życie", ale zaraz odzywa się prawdziwa natura: "No ale mimo wszystko nie podoba mi się, wolałabym jakiegoś osobnika
Jakie polecacie kierunki na prace zdalną? Chcę sobie popracować zdalnie z za granicy przez 1-2 miesiące i wybrać kierunek gdzie nie jest super drogo z wynajmem (fajnie byłloby się zamknąć z samym wynajmem do 2-3k pln za miesiąc) i gdzie internet jest w miarę ok. Czy ktoś z was pracował z Turcji/Gruzji/czarnogóry? Jakie inne kierunki polecacie? Tajlandia chyba bardziej na naszą jesień/zimę.
@Tervaskanto: ja w mojej wiosce. Niby wiem co gdzie jest i umiem wytłumaczyć opisując kluczowe budynki ale jak ktoś mi wyskoczy z nazwą ulicy to nie wiem jak się nazywam xD
#anonimowemirkowyznania Dostałem ciekawą ofertę pracy na #malta. Konieczność wyprowadzki minimum na 2 lata. Nie mam zobowiązań (rodzina, kredyty, nieruchomości itp.) w kraju, ale obawiam się wyjazdu. Jak przekonać samego siebie, że zdecydowanie warto? (lvl 31, singiel, branża marketingowa) #vejt
@AnonimoweMirkoWyznania: jedz, najwyżej wrócisz. Ja po wakacjach tam uznałam, że nie chciałabym wrócić, bo wyspa dla mnie za mała, nie lubię upałów (byłam w maju i źle się czułam), typowa kuchnia maltańska jest średnia. Ale to kwestia preferencji, bo przecież jeśli kochasz ciepło, sporty wodne czy odpoczynek na plaży to może być miejsce w sam raz dla ciebie. No i jakieś loty są przecież do PL czy innych krajów.
Byłem na imieninach u ciotki. Ma ona dwoje synów w wieku 28 i 30 lat, a jej znajomi mają chłopaków w podobnym wieku, chyba 27 i 32. I tamci jak popili, to zaczęli chwalić się, że mają już aż 3 wnuków i 2 wnuczki, pokazywać ich zdjęcia i ogólnie wychwalać jakie to super być dziadkiem i babcią. Ciotce zrobiło się bardzo smutno, bo ona wnuków nie ma i mieć nie będzie… Ogólnie mówiła to tak, jakby uważała, że zawiodła jako matka.
Nie ważne, że jej synowie mieli same dobre oceny w szkołach, skończyli bardzo trudne studia i teraz zarabiają po kilka średnich krajowych, podczas gdy u jej znajomych jeden skończył technikum, a drugi nie zdał matury w jakimś gównianym liceum i nawet nie próbował jej poprawiać. Nie ważne, że jej dzieci pracują na wysokich stanowiskach w jakichś wielkich firmach, mają swoje biura i ludzi pod sobą, a u tamtych jeden robi w Anglii w fabryce na taśmie na trzy zmiany, drugi w Polsce w kurzu i ogromnym hałasie – ona nie ma wnuków, więc życie przegrane.
Z drugiej strony jej wina, bo sama wychowała dzieci na miernoty. Chłopaki od małego trzymane krótko, po szkole do domu się uczyć, a wyjść to mogą jedynie w niedzielę do kościoła. Pełna izolacja, zakaz imprez do 21 roku życia (kij, że potem już nikt nie zapraszał), ciągła presja na oceny, dodatkowo od małego oboje byli i dalej są utuczeniu, co w połączeniu z brakiem umiejętności „rozmawiania z kobietami” sprawia, że na dzisiejszym rynku matrymonialnym są 0/10. Oczywiście synowie znajomego całkowite przeciwieństwo – nie pokończyli szkół, za to mając „naście” lat potrafili znikać z domu na tydzień i spać po melinach (wiem, bo kilka razy w młodości ich widywałem).
@wqeqwfsafasdfasd: Ja jako różowy coś podobnego u mojej matki zauważyłam. Z jednej strony mówienie, że mam się skupić na nauce a randki po studiach, z drugiej już od mojej podstawówki mówiła jak to moja ciocia przegrała życie, bo nie jest w związku. Oczywiście krzyk jak wychodziłam z domu, zaczęłam być w związku. Ale mam świadomość, że jakbym jej słuchałam i grzecznie siedziała w domu to uważałaby mnie za nieudacznika.
Mam pytanie do osób które są w związkach z tą samą osobą przez minimum 3-5 lat.
Czy taki związek przez pierwszy rok różni się zauważalnie niż ten sam po paru latach? Jeżeli tak to czym? Taki związek z wiekiem czasu jest lepszy, gorszy czy taki sam? Takie pytanie od młodej osoby.
@Glimpse0fTheFuture: wydaje mi się że napewno jest inny ale w lepszym sensie. Bardziej znasz tę osobę, czujesz się częścią jej życia i twoja rzeczywistość to ta osoba. Wiesz, że możesz zawsze na nią liczyć, jest też twoim przyjacielem. Oczywiście jeśli związek nie jest toksyczny.
Większość Polek opowiada się za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej - mężczyźni są przeciw.
Ta dysproporcja ukazuje cynizm kobiet i stoi w absolutnej sprzeczności z ich legendarną „empatią”. Myśląc, że ich to nie dotyczy, chcą was wysyłać na front mireczki.
Później się dziwić, że w tym społeczeństwie postępuje mizoginia. To już nie jest emancypacja - mężczyźni najwyraźniej muszą po prostu bronić swojej nadszarpniętej pozycji w społeczeństwie ¯\(ツ)/¯.
@Tywin_Lannister: jeśli są za to niech idą. Ja jestem różową i mając świadomość jak to wygląda z opowieści rodzinnych, czytanych historii i tego że niezależnie od kraju jest to uznawane za stracone lata to jestem jak najbardziej przeciwko. Jakbym miała wychowywać syna w Polsce przy obowiązkowej służbie to bym robiła wszystko żeby do tego nie dopuścić.