@matra @Miriamele zamieniłam pszenną na jaglaną i gryczaną po 1/2 szklanki i jeszcze trochę skrobi ziemniaczanej, jakoś 1/3 szklanki (robiłam polowe z tego przepisu). Aż zdziwiłam się, że wyszły, bo czego bym nie spróbowała zrobić bez glutenu to się rozwala.
@GreatMajster jak sobie wyobrażam to co zaszło między wami mam wrażenie, że dziewczyna całowania odmówiła, ale jak ją zacząłeś macać to była zbyt przerażona, więc siedziała i nic nie zrobiła xD
#anonimowemirkowyznania Hej Mirko, mam lekki dylemat. Mam możliwość pracy w pewnym miejscu. Niestety pracując tam nie będę miał możliwości nigdy założyć rodziny. Praca 8k/netto na początek plus diety, dodatki za pracę w delegacji. W różnych miejscach na świecie, rotacyjnie, do kraju można wrócić tylko raz w roku. Stanowisko specjalisty w pewnej dziedzinie, pod ciągłą kontrolą służb, więc ruchanie na boku może być ciężkie bo można między innymi na szpiega trafić.
A ta praca to już na dłuższy okres czasu? Bo może po kilku latach uda ci się awansować, zmienić stanowisko i wtedy spróbujesz założyć rodzinę. Jeśli jesteś jeszcze młody to ta praca będzie dobra na kilka lat, w dodatku zgromadzisz trochę oszczędności
#anonimowemirkowyznania Mirki, mam zagwozdkę. Mieszkam z rodzicami (typowy student zwierzak), dzisiaj rano matka mi dała tabletke leku na odrobaczanie (Zentel bodajże to jest) i mówi że profilaktycznie musze wziąć. Pamiętam ze słynnej afery z rentgenem jelit na którym rzekomo były tasiemce czy inne glisty że nie powinno się brać takich leków profilaktycznie bo działają mocno na wątrobę, to powiedzialem jej że nie ma sensu żebym to brał bo nie mam
@AnonimoweMirkoWyznania może rodzice złapali jakiegoś pasożyta i boją się, że się zaraziles? Nic ci nie będzie od takiej tabletki, już twoja studencka wątroba przez gorsze rzeczy pewnie przechodziła, nie ma co się tak bać, ale jak chcesz, zmusic cię nie mogą
Ale o-------m dziś akcję, słuchajcie, czekam na jakiś medal dla debila dnia.
Matka stwierdziła, że pojedziemy na działkę samochodem, nie będziemy wydawać kasy na myjnię i umyjemy go tam wodą z płynem z wiaderka (woda z wiaderka, bo na działkę nie da się wjechać i wąż nie dosięga). Dostałam trzy szmaty, gąbkę do mycia naczyń i zabrałam się za robotę. Zaczęłam od maski, najbardziej widoczne miejsce, więc chciałam, żeby było bardzo dobrze wyczyszczone. Było
@kurio uspokoiłes mnie trochę, dzięki. Ale na pewno się nie ucieszy, taki prezent z okazji zbliżającego się dnia ojca XD
@Sl_w_k_1 no cóż ¯_(ツ)_/¯ w myjni byłam z nim parę razy w życiu, ale tam nie musiałam nic szorować ręcznie. Tutaj pomyśleć wystarczyło, ale jakiś spadek wydajności mózgu od upału zaliczyłam
źródło: comment_e2jNlwPZJzEs4DvHq3SukOT6wIhC4fc4.jpg
Pobierz@Miriamele zamieniłam pszenną na jaglaną i gryczaną po 1/2 szklanki i jeszcze trochę skrobi ziemniaczanej, jakoś 1/3 szklanki (robiłam polowe z tego przepisu). Aż zdziwiłam się, że wyszły, bo czego bym nie spróbowała zrobić bez glutenu to się rozwala.
źródło: comment_wxbSXLWkWHZJixGk7F9nFjubNRHHOZre.jpg
Pobierz