Chrześniak ma niedługo 18, 14k budżetu na prezent, co kupic zeby mnie nie obgadali? Moze go zapytac po cichu? Miala byc niespodzianka, madka chrzetna kupuje mu cos, a ma tylko 10k,pewnie badziew #problem
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie miala byc wielka 18 i nic z tego nie wyszło. Dla kilku najwazniejszych osob nie pasował termin, chcialam przesunąć i wyszlo tak, że w czasie, kiedy mogłabym zrobić juz nie miałam pieniędzy, bo jakoś się rozeszły. Od znajomych nie dostałam nawet żadnej głupiej czekolady, bo wszyscy chcieli się składać na prezent na imprezę. Też było mi smutno, bo ja wszystkim przyjaciołom robię choćby symboliczne prezenty na urodziny,
#anonimowemirkowyznania Mam kryzys w świeżym zwiazku. Dziewczyna mi się przyznała że robiła byłemu laskę w toalecie dla niepełnosprawnych(jak nie byliśmy razem).Nazwalem ja dziwką na co się popłakała i powiedziała,że sama wie że źle zrobiła. Niby później nie gadaliśmy o tym ale ona i ja wiem że to drażliwy temat.Mówi mi ,że nigdy mnie nie okłamała i chce być że mną szczera i jej zależy . Nie wiem czy to kontynuować.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie byliście razem, nie zdradziła cię, a wyzywasz ją od dziwek. Lepiej z nią zerwij póki się nie przywiązała, wyświadczysz jej przysługę.
#anonimowemirkowyznania Zna ktos jakas terapie dla malzenstw w Warszawie? Kompletnie nam sie rozjechalo. Malzenstwo od 10 lat.
Ja pije weekendami i zapieprzam w tygodniu po 12h. Ona pracuje na pol etatu, skupiona tylko na dziecku odstawila mnie na boczny tor lata temu (dziecko 5 lat).
@AnonimoweMirkoWyznania: wiesz, nie żebym jakoś była bardzo po stronie twojej żony, ale wychowanie dziecka to nie jest takie proste zadanie. Może ona też jest już zmęczona psychicznie, ciekawe jak to wygląda z jej perspektywy. Dobry pomysł z terapią, przydałby wam się też jakiś wspólny wyjazd.. Walcz o to, trzymam kciuki. Oby wam się udało
Od niedawna mam prawko i nie umiem jeździć. Cały czas jestem spięta, wiecie, ręce sztywno na kierownicy, z boku wyglądam jak debil. Poza tym gaśnie mi średnio ze dwa razy na godzinę jazdy, zazwyczaj na skrzyżowaniu jak się nie zatrzymuje (bo mam np ustąpić pierwszeństwa, ale nic nie jedzie, więc jade na dwójce, a tu jeb i gaśnie). Ogólnie to czuje się jak zagrożenie dla innych kierowców na drodze.... co robić mirki?
@dumspiro: słabo trochę... taka godzina 5 dyszek, a i tak innym samochodem się jeździ. Jak jeździłam L-eczką to nie gasła mi prawie w ogóle. I w ogóle moje domowe autko większe i starsze, jakoś inaczej się w nim czuję
#urodziny #chwalesie