#anonimowemirkowyznania
Cześć, mam dosyć nietypową sytuację i proszę o szczere opinie na temat takiego zachowania koleżanki z pracy.
Może zacznę od tego, iż nasz zespół liczy 4 osoby. Mamy 4 lokalizacje w Polsce, które ogarniamy. Do tej pory zajmowały się tym 2 osoby. Ja oraz jedna dziewczyna - nazwijmy ją Kasia. Pracowałyśmy sobie naprzemiennie po kilka dni. W sumie temat był zawsze ogarnięty, problemów raczej nie było. W tym momencie zajmuję się jedną lokalizacją i mogę śmiało stwierdzić, że ogarniam temat (wiem co i jak i do kiedy należy zrobić), Kasia przejęła 3 pozostałe (w tych lokalizacjach akurat zawsze było mniej pracy; teraz pracuje w domu i nie musi dojeżdżać grubych km do pracy). Kierownik postanowił awansować kolegę z niższego strzebla do nas do biura, i w tym momencie jest nas 3. Kolega - nazwijmy go Piotrek jest bardzo ogarnięty i kumaty, wie co robi. Tak więc ja i on zajmujemy się jedną lokalizacją naprzemiennie.
Sytuacja, której wpis dotyczy, obejmuje Kaśkę. Od kiedy Piotrek pracuje, ta napastowuje go mailami na forum kierownika i jego przełożonych co jest nie zrobione, co powinien zrobić i dlaczego, a dlaczego nie. O ile to jest w porządku, bo może faktycznie kontroluje jak się nowy pracownik spisuje, tak dla mnie zaczyna być to irytujące. A dlaczego? ponieważ do mnie również zaczęła wypisywać maile z dziwnym podtekstem, że czegoś nie ogarniam i smsy (choć tak faktycznie nie jest). Do tej pory nie miałyśmy między sobą jakichś spięć, zawsze się dogadywałyśmy i było ok. Pracuję już jakiś czas w tej firmie (w zasadzie nawet o miesiąc dłużej od niej) i znam temat już całkiem dobrze.
Cześć, mam dosyć nietypową sytuację i proszę o szczere opinie na temat takiego zachowania koleżanki z pracy.
Może zacznę od tego, iż nasz zespół liczy 4 osoby. Mamy 4 lokalizacje w Polsce, które ogarniamy. Do tej pory zajmowały się tym 2 osoby. Ja oraz jedna dziewczyna - nazwijmy ją Kasia. Pracowałyśmy sobie naprzemiennie po kilka dni. W sumie temat był zawsze ogarnięty, problemów raczej nie było. W tym momencie zajmuję się jedną lokalizacją i mogę śmiało stwierdzić, że ogarniam temat (wiem co i jak i do kiedy należy zrobić), Kasia przejęła 3 pozostałe (w tych lokalizacjach akurat zawsze było mniej pracy; teraz pracuje w domu i nie musi dojeżdżać grubych km do pracy). Kierownik postanowił awansować kolegę z niższego strzebla do nas do biura, i w tym momencie jest nas 3. Kolega - nazwijmy go Piotrek jest bardzo ogarnięty i kumaty, wie co robi. Tak więc ja i on zajmujemy się jedną lokalizacją naprzemiennie.
Sytuacja, której wpis dotyczy, obejmuje Kaśkę. Od kiedy Piotrek pracuje, ta napastowuje go mailami na forum kierownika i jego przełożonych co jest nie zrobione, co powinien zrobić i dlaczego, a dlaczego nie. O ile to jest w porządku, bo może faktycznie kontroluje jak się nowy pracownik spisuje, tak dla mnie zaczyna być to irytujące. A dlaczego? ponieważ do mnie również zaczęła wypisywać maile z dziwnym podtekstem, że czegoś nie ogarniam i smsy (choć tak faktycznie nie jest). Do tej pory nie miałyśmy między sobą jakichś spięć, zawsze się dogadywałyśmy i było ok. Pracuję już jakiś czas w tej firmie (w zasadzie nawet o miesiąc dłużej od niej) i znam temat już całkiem dobrze.
źródło: comment_UEFe2LjrNBOpgakhs551E7iPXmkFFyq1.jpg
Pobierz