Aktywne Wpisy
Nowa_Zielonka_ +103
#chwalesie
Właśnie oddałem Pani Ukraince w mcDonalds we #wroclaw na rynku portfel, który zostawiła w łazience.
Różowa poszła siku, wraca i pyta mnie co zrobić jak sie znalazło portfel z dużą ilością gotówki. Mówię, że oddać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaglądam do środka a tam wszystkie możliwe dokumenty, karty, cała masa gotówki, dolary w setkach, złotówki w setkach i kupa ukraińskie pieniążków.
Wyciągnąłem jakiś
Właśnie oddałem Pani Ukraince w mcDonalds we #wroclaw na rynku portfel, który zostawiła w łazience.
Różowa poszła siku, wraca i pyta mnie co zrobić jak sie znalazło portfel z dużą ilością gotówki. Mówię, że oddać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaglądam do środka a tam wszystkie możliwe dokumenty, karty, cała masa gotówki, dolary w setkach, złotówki w setkach i kupa ukraińskie pieniążków.
Wyciągnąłem jakiś
noipmezc +2
co myslicie o pozytywnym myśleniu?
Cześć, mam dosyć nietypową sytuację i proszę o szczere opinie na temat takiego zachowania koleżanki z pracy.
Może zacznę od tego, iż nasz zespół liczy 4 osoby. Mamy 4 lokalizacje w Polsce, które ogarniamy. Do tej pory zajmowały się tym 2 osoby. Ja oraz jedna dziewczyna - nazwijmy ją Kasia. Pracowałyśmy sobie naprzemiennie po kilka dni. W sumie temat był zawsze ogarnięty, problemów raczej nie było. W tym momencie zajmuję się jedną lokalizacją i mogę śmiało stwierdzić, że ogarniam temat (wiem co i jak i do kiedy należy zrobić), Kasia przejęła 3 pozostałe (w tych lokalizacjach akurat zawsze było mniej pracy; teraz pracuje w domu i nie musi dojeżdżać grubych km do pracy). Kierownik postanowił awansować kolegę z niższego strzebla do nas do biura, i w tym momencie jest nas 3. Kolega - nazwijmy go Piotrek jest bardzo ogarnięty i kumaty, wie co robi. Tak więc ja i on zajmujemy się jedną lokalizacją naprzemiennie.
Sytuacja, której wpis dotyczy, obejmuje Kaśkę. Od kiedy Piotrek pracuje, ta napastowuje go mailami na forum kierownika i jego przełożonych co jest nie zrobione, co powinien zrobić i dlaczego, a dlaczego nie. O ile to jest w porządku, bo może faktycznie kontroluje jak się nowy pracownik spisuje, tak dla mnie zaczyna być to irytujące. A dlaczego? ponieważ do mnie również zaczęła wypisywać maile z dziwnym podtekstem, że czegoś nie ogarniam i smsy (choć tak faktycznie nie jest). Do tej pory nie miałyśmy między sobą jakichś spięć, zawsze się dogadywałyśmy i było ok. Pracuję już jakiś czas w tej firmie (w zasadzie nawet o miesiąc dłużej od niej) i znam temat już całkiem dobrze.
Przykładowo: jest pewna rzecz, którą można wykonać wieczorem (żeby na rano była gotowa), ale nie trzeba. Po prostu nie ma to znaczenia czy zostanie wykonana wieczorem czy rano. A nawet osobiście wolę, żeby została wykonana rano. Napastowała mnie dzisiaj smsami o 21:00 dlaczego to nie jest zrobione, że nieładnie, że co to ma być. Już nie wspominając o tym, że podczas mojego popytu w pracy w ciągu dnia nadgorliwie wykonuje za mnie pracę... Coś co sobie zawsze sama ogarniam na spokojnie, to ona zrobi mi to wcześniej mimo, iż nie należy to do jej obowiązków. Wykonuje pewne rzeczy za mnie pisząc mi wcześniej informację dlaczego nie zostało to zrobione będąc na tym samym stopniu hierarchii co ja. Zupełnie tego nie rozumiem. Może mi ktoś wytłumaczyć takie nielogiczne dla mnie zachowanie? I jak powiedzieć jej to wprost, że zachowanie takowe mi nie odpowiada i zupełnie dezorganizuje mi moją pracę? Jakbyście się zachowali w takiej sytuacji?
#korposwiat #praca #niewiemjaktootagowac #pytanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
@AnonimoweMirkoWyznania: na serio jestem pod wrażeniem
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Dostajesz tego maila to piszesz jej "o #!$%@? ci chodzi, ni #!$%@? się w moją robotę".
@AnonimoweMirkoWyznania: No...dokładnie tak... #logikarozowychpaskow