Zamiast porzucić ludzkość i zresetować stan gry, Bóg w swojej miłości już wtedy (w ogrodzie Eden) powziął kroki, żeby sytuację naprawić. Po to posłał na ziemię Jezusa.

@Arctic_Slav: Jeśli już traktujemy biblijne mity dosłownie, to w międzyczasie jednak stracił cierpliwość i do resetu i tak doszło - potop ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Świat przed potopem był mocno zdegenerowany i Bóg go unicestwił, tak samo jak teraz - niedługo Bóg zainterweniuje i usunie z ziemi zło, tak jak obiecał na początku, żeby przywrócić prawym rajskie warunki.

@Arctic_Slav: Popraw mnie jeśli się mylę, ale zgaduję, że należysz do Świadków Jehowy. Z ciekawości - jak tłumaczony jest fakt, że Bóg "zwleka" z tą interwencją? Myślę, że zgodzimy się, że skala zła przykładowo podczas II wojnyPokaż całość

No to Bóg pozwolił im rządzić się samemu, pozwala im (oraz Szatanowi) pokazać, jak to jest żyć bez Boga.

@Arctic_Slav: Ależ nie pozwolił, bądźmy konsekwentni. Jeśli uznajesz Biblię za prawdę objawioną, to według tej samej Biblii Bóg ingerował w losy świata wielokrotnie, zmieniając tym samym bieg historii. Interweniował chociażby w przypadku bitwy o Jerycho.

Pytam głównie o to, jak Świadkowie Jehowy wyobrażają sobie ten "Dzień Gniewu". Czy ma być toPokaż całość

Oceniasz, że na świecie jest lepiej niż sto lat temu? To tylko Twoja ocena.

@Arctic_Slav: Tak, ale oceny są mniej lub bardziej trafne i poza tym, że jest to ocena moja jest to pewnie ocena większości ludzi.

Ja powiem, że jest gorzej i

Pokaż całość

Masz oświadczenie samego IAAF na ten temat:

„The IAAF is not classifying any DSD (Differences of Sexual Development) athlete as male. To the contrary, we accept their legal s-x without question, and permit them to compete in the female category.”

https://www.iaaf.org/news/press-release/iaaf-response-to-media-report

@artpop: Ty i @ZAWADIAK piszecie o dwóch różnych rzeczach. Zwróć uwagę, że w oświadczeniu IAAF nie odnosi się w ogóle do oceny płci biologicznej, a jedynie do płciPokaż całość

religia to nauka o naszej duchowości, moralności, etyce o rzeczach, których nie potrafimy wytłumaczyć

@Nolaan_: Religie to nie nauka. Działy nauki badające wymienione przez ciebie rzeczy to religioznawstwo, socjologia, psychologia, kulturoznawstwo, antropologia itp.itd. To, że czegoś nie byliśmy w stanie dawniej lub teraz wytłumaczyć nie oznacza, że są to rzeczy niewytłumaczalne. Jako przykład podajesz moralność - neurony lustrzane, psychologia ewolucyjna i teoria gier doskonale tłumaczą moralność jako zbiór zasad wykształconych na drodze ewolucji i zapewniających przewagę danej społeczności. Co w temacie moralności jest wg ciebie obecnie niewytłumaczalne?

nie wiemy jak powstał wszechświat, więc musimy w coś WIERZYĆ [...] Musimy wierzyć, bo NIE POTRAFIMY

Pokaż całość

@Turysta_Onanista, @Croce, @Profesor_Milczarek, @tyrald, @Poczmistrz_z_Tczewa
Myślę, że jestem w stanie odpowiedzieć na pytania Mirka twierdzącego, że religia to nauka - tuzów spod tagu #filozofia już niekoniecznie, ale spróbujmy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Wspominałem o tym w jednej z wcześniejszych dyskusji z @Turysta_Onanista - uważam, że duża część problemów filozoficznych jest jedynie problemami pozornymi, a w szczególności językowymi, wynikłymi poniekąd z niefortunnej pozycji filozofii jako prekursora nauki, co spowodowało, że dyskusja filozoficzna narosła słabo zdefiniowanymi intuicjami, które niekoniecznie oddają rzeczywistość. Zatem najpierw krótka, ale za to nie najlepsza próba przeformułowania problemu moralności bez tych intuicji.

Rozważmy prosty system prymitywnych organizmów. Załóżmy, że potrafią się replikować, ich cechy przekazywane są z pokolenia na pokolenie w sposób dopuszczający mutacje, a środowisko wpływa na ich sukces reprodukcyjny. Wynikiem takich prostychPokaż całość

@Turysta_Onanista @Profesor_Milczarek @Croce @Poczmistrz_z_Tczewa @parrezja

Istnienie sądu moralnego

Opowieść, jaką dostarczyłeś, wyjaśnia powstanie i utrwalenie się w populacjach pewnych zachowań, nic jednak nie mówi o tym, dlaczego agent dokonuję sądów. Nie trzeba wiele trudu, aby dostrzec, że problem ten mocno wiąże się z problemem istnienia

Pokaż całość

@Turysta_Onanista: Spoko, nie ma pośpiechu. Dodam jeszcze tylko, że ostatecznie muszę przyznać ci rację, że może ten model nie tłumaczy moralności tak dobrze jak myślałem, bo w trakcie pisania tego elaboratu z dziesięć razy zmieniałem swoje rozumienie, a pewne słabe punkty nie przetrwały redakcji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dobrej pogody!

@Turysta_Onanista: Odpowiem, ale w piątek - zapoznam się najpierw z tym wpisem na IEP.

@Turysta_Onanista @Brzytwa_Ockhama @Croce

Zgoda, że to nie jest problem ograniczony tylko do moralności, lecz z pewnością podlega również pod tę tematykę. Jeśli coś miałoby kompletnie wyjaśnić moralność, to powinno wyjaśnić również i tę kwestię.

Kwestia interpretacji co podlega pod daną tematykę - myślę, że większość pytających o to, jak działa wzrok, byłaby usatysfakcjonowana wyjaśnieniem opisującym mechanizmy na ścieżce oko-mózg i pomijającym to jak powstają qualia. Niech będzie, że kompletne wyjaśnienie wymaga wyjaśnienia również tego, ale nie twierdzę też, że cokolwiek wyjaśniono czy kiedykolwiek będzie wyjaśnione kompletnie.
W moim pierwszym komentarzu, który odpowiadał na przedstawienie religii jako nauka o moralności, miałem głównie na myśli to, że współczesna nauka "odczarowuje" moralność. Podobnie, istotne problemy dotyczące tego tematu, które domagają się wyjaśnienia to wg mnie pytania typu: czym jest moralność, w jaki sposób się wykształciła, problem intuicji moralnej, czyli związek sądów moralnych z emocjami czy chociażby praktyczna odsłona problemu, o którym wspomniałeś, czyli ścieranie się różnych systemów etycznych i uzasadnianie sądów. Generalnie, podejście mające na celu lepsze zrozumienie poprzez traktowanie moralności jako istniejące w świecie zjawisko, które podobnie jak inne można badać empirycznie. Jeśli bylibyśmy w stanie stworzyć model, który przekonująco wyjaśnia tak rozumiane zjawisko moralności, to wg mnie temat co do istoty jest rozwiązany. Pytania typu "czy zdania moralne są zdaniami prawdziwymi/fałszywymi" są raczej debatą o języku generalnie i nie są przecież unikalne dla tematu moralności, alePokaż całość

Podstawowa zasada - żyj i daj żyć innym, modlitwa za dziadka nikomu nie szkodzi, a może pomóc.

Nie może. Jest to już dawno udowodnione.

@Fronklon wyjaśnił, że chodzi o korzystny wpływ na stan psychiczny modlącego. Źródło, że takiego wpływu modlitwa nie ma?

Nie udowadnia się nieistnienia.

@invisibleborder: Zdecyduj się - chwilę wcześniej twierdziłeś, że już dawno udowodniono, że modlitwa nikomu nie może pomóc ¯\_(ツ)_/¯
Przykładowo, tu masz artykuł opisujący badanie sugerujące, że religijni ludzie żyją kilka lat dłużej od ateistów. Jest też mnóstwo badań dotyczących stricte modlitwy, ale skoro jesteś pewny, że modlitwa nie może mieć korzystnego wpływu na modlącego, to pewnie już je wszystkie znasz.

Ateiści żyją dłużej w krajach gdzie stanowią większość.

@invisibleborder: Znowu, możesz podać źródło? Nie mogę znaleźć żadnych danych na to wskazujących. Konkretnie powinno pokazywać, że ateiści, w krajach gdzie stanowią większość, żyją dłużej niż żyjące tam osoby religijne.

Powodem jest „stres mniejszościowy” - jeśli jesteś w mniejszości to masz ciężej i częściej jesteś dyskryminowany.

Bardzo możliwe, że jest to jeden z czynników, ale stwierdzenie, że jest to czynnik jedyny byłobyPokaż całość

Właśnie o to wsparcie społeczne pośrednio ubiegał się [...]

mirek prosił o gusła, a nie wsparcie czy pocieszenie.

@invisibleborder: Prosił o gusła, otrzymał wsparcie i pocieszenie - tak to działa. Z mojej strony EOT, paradoksalnie za bardzo przypomina to dyskusję z osobami wierzącymi - argumenty nie mają znaczenia.

nie wiem czy ktoś mi odpowie, ale wiem że brak odpowiedzi na takie pytanie oznacza prawdziwość tezy, że ateizacja społeczeństwa oznacza jego upadek w przyszłości.

@Strzelec_Kurpiowski: Z domniemanego braku stabilnego (wg twojej definicji) ateistycznego społeczeństwa w żaden sposób nie wynika, że ateizacja dowolnego społeczeństwa pociąga za sobą jego upadek.

z braku ateistycznych społeczeństw, które nie wymierają wynika to, że ateistyczne społeczeństwa wymierają.

@Strzelec_Kurpiowski: Powyższe zdanie można rozumieć dwojako, więc nadal nie jestem pewien czy zrozumiałeś, więc dla uściślenia:

Z braku ateistycznych społeczeństw, które nie wymierają wynika to, że [istniejące obecnie] ateistyczne społeczeństwa wymierają. - zdanie prawdziwe (musimy pamiętać oczywiście, że korelacja nie oznacza przyczynowości)

Z braku ateistycznych społeczeństw, które nie wymierają wynika to, że [co do zasady] ateistyczne społeczeństwaPokaż całość

@sorek

Wyobraź sobie, kopiują Cię atom po atomie - całe Twoje ciało gdy śpisz. Co sprawi, że TY (to Twoje Ty z którym teraz rozmawiam) obudzisz się w tym ciele a nie w drugim? Czy sklonowanie Cię po Twojej śmierci w ten sam sposób (np z zapisu pare minut przed śmiercią) sprawi że obudzisz się w tym ciele? Co sprawia, że Ty to Ty w tej chwili i każdego dnia nad ranem?

Wyobraź sobie, że przeszedłeś już tę procedurę, którą opisujesz - 10 lat temu w trakcie snu zostałeś przeniesiony do laboratorium, a twoje ciało zostało skopiowane atom po atomie. Jeden sorek został na powrót ułożony w łóżku, gdzie nieświadomy całej procedury obudził się następnego dnia, a drugi został zamknięty gdzieś w piwnicy. Ty oczywiście jesteś tym, który obudził się we własnym łóżku. Teraz pytanie do ciebie - jesteś oryginalnym sorkiem czy klonem? Jeśli nie potrafisz tego stwierdzić i z punktu widzenia świadomości obie sytuacje są równoważne, to znaczy, że twoje założenie co do istnienia jakiegoś metafizycznego "Ja", jakiejś etykiety "prawdziwy sorek", która jest ciągła w czasie jest nieuzasadnione.Pokaż całość

@pyroxar: Znowu - jeśli jesteś w stanie wyjść z tego sklepu bez Windowsa to analogia jest tak samo nietrafna. Istotna jest nieuchronność - cierpienie jest elementem ludzkiego życia, nie możesz mieć życia bez (szeroko rozumianego) cierpienia.

Szanowny @mezosomy, ale nie znaczy to, że musisz cierpieć.

@pyroxar: Po raz trzeci i ostatni - skoro cierpienie jest nieuchronnym elementem życia, to tak, żyjący człowiek musi, mniej lub bardziej, cierpieć.

Z powodu tego, że jest nieuchronnym elementem to niemoralnym jest decydować za kogoś i skazywać go doświadczanie go? Dobrze rozumuje?

@pyroxar: Dobrze. Zwykle jest też dodatkowe założenie, że minimalizacja cierpienia jest moralnym priorytetem - punkt pierwszy we wpisie OPa w pewien sposób je uzasadnia.

@JakTamCoTam:

Autor twierdzi, że narodziny drugiego człowieka są kwestią nieetyczną z uwagi na to, że występuje ono wbrew wolnej woli drugiego człowieka. Myślę, że miałoby to sens gdyby nie fakt, iż żadna wola o której tutaj mowa nie istnieje, ponieważ sam człowiek jeszcze wtedy nie istnieje. Zatem jak można działać wbrew czemuś czego nie ma? Zatem nie jest to nieetyczne, ani również etyczne.

Nie jest potrzebne zignorowanie woli nieistniejącego jeszczePokaż całość

Otóż racja, zgody nie ma, bo nikt jej nie wyraził, bo nikt jeszcze nie istniał, lecz nadal nie łamiemy czyjejś woli, bo tej woli nie ma.

@JakTamCoTam: Ale właśnie chodzi o to, że nie musimy działać wbrew czyjejś woli, żeby dany czyn uważać za niemoralny. Przykład z gwałtem na nieprzytomnej osobie - być może zgwałcona osoba nie będzie miała nic przeciwko, gdy się o tym dowie, być może jest toPokaż całość

@JakTamCoTam: Albo inaczej, jeśli zgadzasz się, że niemoralne są powyżej wymienione czyny, bo osoba nie jest w stanie wyrazić zgody, albo zgoda jest wyrażona na skutek niewiedzy, złej oceny sytuacji itp., a w wyniku tych czynów osoba może odnieść szkodę, to nie powinieneś mieć problemów również z tym zdaniem:

Ponieważ żadne dziecko nie jest w stanie wyrazić zgody na swoje narodziny, nieetycznym jest obarczanie ich życiem w świecie, w którym

Pokaż całość

@mezosomy:

Takie opisanie sprawy obecnie przemawia do mnie najbardziej [...]

Tylko że taki pogląd prowadzi do konsekwencji, z którymi ciężko się pogodzić. Prowadzi między innymi do konieczności dość skomplikowanych analiz twierdzeń o przeszłości, które normalnie postrzegamy jako proste. Całkowicie pozbawia racji bytu moralnego potępiania ludzi, którzy postąpili źle w naszej ocenie; kategorii przysługi czy długu (mam na myśli obyczajowy charakter tychże, nie prawny)Pokaż całość