Był w III RP bardziej bekowy ruch niż KOD? 1) oddolny ruch społeczny, ale na demonstracjach od samego początku widać polityków i to także PO której także można wiele zarzucić - wiarygodność level 9000 2) kiedy wybory na koordynatora jednej z grup wygrała niewłaściwa osoba to wybory unieważniono i ustanowiono nowego koordynatora - demokracja level 9000 3) liderem jest gość, który często mówi o przestrzeganiu prawa, a sam nie płaci alimentów od miesięcy - hipokryzja level 9000 4) bronią demokracji, ale na profilach KOD na FB nie ma żadnej dyskusji - albo usuwanie postów, albo bany. Gdy jakimś cudem krytyczny post zostanie to lecą w stosunku do niego teksty "z wami nie ma sensu dyskutować". 5) oburzają się na słowa "gorszy sort", a potem życzą prezydentowi śmierci w męczarniach, żałują że nic mu się nie stało w wypadku
Gwara krakowska – tak fachowo nazywa się mowa, którą posługują się mieszkańcy Krakowa i okolic. Nie martw się jednak. Nie będziemy tu analizować fonetyki międzywyrazowej udźwięczniającej ani rozpisywać się na temat tylnojęzykowego n w wyrazach „panienka” i „okienko”. Zamiast tego, dajemy ci do ręki przewodnik po krakowskiej mowie, dzięki któremu lepiej dogadasz się z tubylcami i… może nawet uda ci się zjeść dokładnie to, co chciałeś zamówić.
Górnicy i garimpeiros podczas gorączki złota w kopalni Serra Pelada w Brazylii. 1980 r.
W szczycie pracowało w niej około 100 tysięcy górników i garimpeiros. W skandalicznych warunkach, w których kwitła przemoc, śmierć i prostytucja. Na dole kamieniołomu napełniano worki o wadze od 30 do 60 kilogramów, a następnie worki te wynosiło się na wysokość około 400 metrów na drewnianych drabinkach, gdzie urobek był przemywany. Średnio pracownicy dostawali 20 centów za każdy worek, jeśli złoto się w nim znajdowało.
źródło: comment_9AwrUt2Ctfim3rYf4qXCuhQGFIb2jqdX.jpg
Pobierz