Suczka znowu urosła. Przedwczoraj skończyła 5 miesięcy. Jak narazie rośnie w postępie logarytmicznym, co miesiąc podwajając ( albo lepiej ) swoją wagę. W tym miesiącu np. przytyła z 7,5 na 18,5 kg o_O. Efekt jest taki że ma coraz więcej z psa, a coraz mniej ze szczura :) Ze starej obroży już wyrosła, zdjęcie skalowane do medalika i resztek piłeczki.
Za miesiąc kolejne zdjęcie pod tagiem #bialasukarosnie ... i dla
@sheeple: Nie, pieski są wolne od dysplazji stawow biodrowych - zresztą różnią się nieco budową od owczarka niemieckiego - wzorzec rasy jest większy i bez "opadającego" zadu.
JAK MNIE #!$%@?Ą LUDZIE ŚCIĄGAJĄCY WSZYSTKO NA EGZAMINACH I KOŁACH Z TELEFONU! Naprawdę! Boże, ja rozumiem, że można dostać niezapowiedzianą kartkówkę czy tam koło na studiach i w tej chwili nic nie umieć - peszek, zdarzyło mi się raz. ALE do cholery, jak już wiesz, że idzie egzamin, to się #!$%@? przyłóż i poucz, a nie zżynaj wszystko z #!$%@? internetu! To już jest jakaś plaga,
@belette: rzecz w tym że czasami część programu nauczania jest tak debilna i niepotrzebna (np socjologia na informatyce) że można sobie takim działaniem troche ulżyć. Ja wyznaje taką zasade że jak coś uważam za nieprzydatne to czytam raz notatki i ew. ściągam, a jeżeli przedmiot faktycznie jest mocno związany z kierunkiem to się go ucze.
@RomeYY: Akurat z tego co się orientuje to pomysł gdańskiego oficera rowerowego i to jest bardzo dobry pomysł. Ma to badać potoki rowerzystów i pozwolić między innymi (w przyszłości) na zwiększenie budżetu na infrastrukturę rowerową i nowe DDR.
@DoubleFace: Si, jak się przejeżdża obok to dolicza kolejnego rowerzystę. Byłem zafascynowany, kiedy widziałem np że mimo zasp śnieżnych licznik nabił 20 rowerzystów jednego dnia :)
A poza tym, co by nie mówić o Gdańsku, to jest to najbardziej przyjazne miasto dla rowerzystów w Polsce :)
Moja znajoma jest zagorzałą weganką. W niedziele chwilę gadaliśmy, jako że przyjechała ze studiów na przerwę do domu, oczywiście rozmowa o tym jak to w domu jest dobrze itp. W końcu mówi:
- Nie ma to jak rosołek w domu.
- Widzę, że w końcu skończyłaś z tym wegańskim gównem?
Pamiętam jak za gówniarza grałem w Tibię. Mając jakieś 11 lat znalazłem tam sobie jakiś tibijskich kumpli. Chodziliśmy razem na questy, polowania etc. W zasadzie ja wolałem sobie zwiedzać świat i stać pod głównym budynkiem miasta i gadać z ludźmi. Moi koledzy w tym czasie zdobywali kolejne poziomy etc. W pewnym momencie ja miałem niewiele ponad 20 lvl a oni już koło 40-50. Dużo czasu nie minęło i założyli
@zkogodebil: Społeczność ją zniszczyła a nie Cipsoft. Ta gra miała MEGA grywalność. Nie jestem w stanie porównać z żadnymi innymi tytułami. Problem był taki, że ludzie ją omijali ze względu na brak dźwięków i na grafikę, która imo była bardzo fajna.
A w dużej mierze grali w nią debile i gimbaza, która zrobiła dostatecznie zły PR Tibii. Ludzie wyszydzają tę grę, mimo że absolutnie nie powinni, bo jakby spróbowali to
@pandinozaur: @Soniac: berneńczyki najlepsza rasa, po przygarnięciu kota moja suczka była strasznie zazdrosna i nawet nie chciała jeść przez pewien czas, potem obudził się w niej instynkt macierzyński i go nawet karmiła (chociaż nawet nie miała pokarmu) XD zimą pozwalała mu nawet spać na swoim grzbiecie, potem jak nam ten kot zaginął i przygarnęliśmy kolejnego to już go co najwyżej tolerowała
Wczoraj w nocy zatrzymała mnie policja w okolicach rynku. Zapytali mnie dokąd idę? Powiedziałem, że na wykład o tym jak to alkohol i papierosy są szkodliwe dla zdrowia, jak działają na organizm i dlaczego późne powroty do domu są złe.
Policjant na to: Naprawde? Kto daje wykłady o prawie 3 nad ranem?
Co te #rozowepaski to ja nawet nie... Poznałem w pracy jedną dziewczynę parę tygodni temu, spodobała mi się dość, nie jakaś miłość od pierwszego wyjrzenia, ale stwierdziłem, że nie zaszkodzi się umówić, ale uznałem, że umawianie się z kimś z pracy to zły pomysł. Niedawno zwolniłem się stamtąd, więc już nie było żadnych przeszkód. Napisałem czy się spotkamy i w odpowiedzi po paru godzinach napisał do mnie jej koleś (o
Już nie mogę po prostu. Jak mnie to nieziemsko #!$%@?. Co ludzie mają do tego że człowiek mieszka z rodzicami w wieku >24 lat jeśli nawet dokłada się do rachunków i ma własny kąt (mówię o domu oczywiście a nie o mieszkaniu)? Co rusz komuś przeszkadza że jeszcze się nie wyprowadziłem, tak jakby wyprowadzka z domu była jakims wyznacznikiem dojrzałości i samodzielności. Co z tego że się dokładam do rachunków i mam
@Zdzichoslaw: Jak dla mnie każdy mieszka jak chce, skoro Tobie taka opcja odpowiada to miej gdzieś co ktoś inny gada. Osobiście nie wyobrażam sobie mieszkać z rodziną (nawet na takich zasadach jak Ty - osobne piętro itd.), bo zwyczajnie mi to nie odpowiada.
Mieszkam bo nie widzę sensu wyprowadzki. Dom jest duży, mam własną kuchnię, łazienkę, trzy pokoje. Dojazd mam bardzo dobry. Mieszkam ze swoją drugą połówką, rodzice nie wtrącają się do naszych spraw a my do ich spraw. I jakoś źle to się nie skończyło, żyję na poziomie, stać mnie na wiele rzeczy. Stać mnie na mieszkanie ale skoro dom jest duży to kupno jakiejś klitki w Krakowie mnie nie zadowala. Rodzice są zadowoleni
Póki co, obsługa kart SD i listwy diodowej na ws2812 ogarnięta. Teraz klepię program przerabiający na kompie zdjęcia na czystą postać pixeli, a potem programik na arduino który to ładnie zinterpretuje.
Me:
09:17 Feb 16,2014
Hi,