#koronawirus Małe podsumowanie dnia Dzis zanotowaliśmy największą umieralność jednego dnia na świecie na COVID-19 - 9k W Polsce też zanotowaliśmy dzienny największy przyrost nowych chorych 27k Zawołam za 5 lat wszystkich plusujących i przypomnę tą wiadomość dnia
Jedno z najostrzejszych zdjęć Księżyca, jakie ostatnio zrobiłem. Fotka z 10 sierpnia. Polecam oglądanie w pełnej rozdzielczości. Sprzęt: Celestron C9.25, ZWO ASI1600MM, filtr R.
Niestety dziadek zmarł; właśnie dostałem telefon od taty; wiec nie wszystko się ułożyło; można było się tego spodziewać - niewydolność nerek, serca, cukrzyca były wcześniej i bliżej 90tki; od COVID poszło zapalenie płuc. Najbardziej przykra i z-----a sprawa w tym, ze umarł sam, bo nikt nie mógł go odwiedzić w ostatnich dniach/godzinach - myslał, ze to III wojna światowa, był wiązany pasami, obcy ludzie w maskach, krzyczał, że jest znowu w obozie...
Jeszcze kilka lat temu byłem zupełnie innym człowiekiem. Ciągła gonitwa za pieniądzem, dobrami materialnymi i praca po 16 godzin dziennie. Warszawa leżała u mych stóp, a kasa płynęła strumieniami. Zbudowałem potężne przedsiębiorstwo budowlane, wdrożyłem dzieci w biznes i zapewniłem im przyszłość. Niestety za osiągniecie sukcesu zawodowego przyszło mi zapłacić bardzo wysoką cenę. Mam niespełna 38 lat, a jestem już kompletnie siwy i mam problemy z sercem. Mój kardiolog powiedział mi wprost – „albo zwolnisz trochę, albo dwa, trzy lata, zawał i do piachu!”.
Przestraszyłem się i zmieniłem swoje postępowanie. Pozbyłem się apartamentów w stolicy i kupiłem mały domek na przedmieściach, w spokojnej dzielnicy Sopotu, skąd kieruje moją firmą zdalnie. Sprzedałem wszystkie egzotyki. Żonie zostawiłem Q8, a sobie małe, rodzinne BMW na zakupy i do kościoła. Nie spotykam się też z kochanicami, a moje interesy prowadzi zaufana i wykwalifikowana kadra menadżerska, z najlepszymi dyplomami w Polsce.
W końcu mam czas na siebie i rodzinę. Nie muszę tak jak kiedyś, latać na ekskluzywne wczasy, bo radość sprawiają mi rzeczy drobne – dobry obiad, piwko na tarasie czy spacer po plaży. Wieczorem razem z dziećmi oglądamy filmy, a w weekendy jeździmy do dziadków na wieś kontemplować życie przy szarlotce i herbatce. Jest jesień więc w tym tygodniu na pewno wybierzemy się na grzyby.
Przykozaczył pani w Aldi, że jemu się nie chce nosić bo jest wolnym człowiekiem, więc zadzwoniłem na psy, że po sklepie chodzi człowiek bez maski i kaszle na ludzi.
Przyjechali po 10 minutach i zawinęli gościa, pewnie tera kwarantanna dla
Patrzcie co sobie kupilem (⌐͡■͜ʖ͡■) Polskie wyroby są najsmaczniejsze na swiecie i dlatego przeceniają bo nikt w #niemcy nie chce tego kupować tylko my robacy od czasu do czasu chcacy sobie przypomnieć smak padliny wymieszanej z solą drogową i glifosatem
Nie kupują głąbie jeden bo to h-j nie polski produkt. Zrobiony na podobieństwo polskich pierogów.Przyjedź w sezonie na Mazury to zobaczysz jak Niemcy wpieprzaja porządne polskie pierogi
źródło: comment_1605607444StLYGOQ4QQTvfvJfWlDV5w.jpg
Pobierzźródło: comment_1605611499EdvfJCRIjwIfUO8tZGt0S3.jpg
Pobierz