Tak jak pisałem wcześniej, byłem ostatnio na wakacjach u mojego starego kumpla w okolicy Poznania, podczas mojego pobytu zostałem poproszony o pomoc w wyborze firmy która miała zamontować moduły fotowoltaiczne w jego rodzinnym domu. Sam pracuje jako handlowiec w tej branży od 4 lat, zajmowałem się również budowaniem farm fotowoltaicznych na terenie Polski i Węgier.
Parę słów o budynku na którym miałaby się znajdować instalacja : dom z lat 50, dach dwuspadowy w orientacji wschód-zachód, pokryty dachówka ceramiczna (dosyć starą), instalacja 3-fazowa, maksymalna ilość paneli na jednej połaci to około dwanaście. Miesięczne rachunki za prąd na poziomie 150 zł.
@kulpa007: świetna historia, czytałem z zapartym tchem :D nie pracuje jako projektant, ale wspieram ich w właśnie kwestiach konstrukcji i to co Ci handlowcy wymyślają to jest ultra dramat, a co chwila mają szkolenia (przynajmniej u nas). Rozumiem skomplikowane hale bądź jakieś montaże na elewacji, ale żeby firma "naj" w Polsce tak się prezentowała na dosyć podstawowym przykładzie, to ja zastanawiam się jak oni ten sukces osiągnęli, ale chyba nie
@aircod: Dawidowi już psycha siada od czytania tych wszystkich antyszczepionkowych wysrywów jakichś internetowych szympansów którzy myślą że włączyli myślenie bo wyłączyli TV, ale zamiast myślenia to powłączali facebooki i bezgranicznie wierzą w każdy facebookowy shitpost o charakterze antyszczepionkowym xD
Nigdy nic tu nie piszę, bo jestem obserwatorem i czytelnikiem. Niestety użytkownicy portalu jak zwykle nie zawiedi. Ilość hejtu i niezrozumienia dla kierowców przymusowo zatrzymanych w UK jest porażająca. Może w skrócie to opiszę, bo tkwię trzecià dobę na nieczynnym lotnisku: 1. Praktycznie każda poważna firma jezdzi do UK na terminowych kontraktach. Te mityczne 4€ za 1km na giełdach to złote strzały dla dziadtransow, którzy zatrudniają prawosławnych Ukraińców. 2. Kierowca nie wybiera sobie zleceń. Jeżdżę gdzie mi karzą. 3. Kierowcy traktowani są jak zakładnicy. Nie zrobisz testu na covid- nie wyjedziesz z UK. A testów nie ma. 4. Warunki sanitarne są złe. Nie ma bieżącej wody, beczkowozow i pryszniców. Dostajemy wodę w butelkach 500ml i ciepłe mierne przekąski. Ludzie stoją w kolejach po 100-200 osób... 5. Nikt się nami nie interesuje. Nie ma żadnych informacji.
@Gt220: nawet jakby jakis Polak chcial Cie wziac na swieta do siebie to i tak zestawu nie zostawisz. Ta bezsilnosc jest przygnebiajaca nawet dla mnie, ktory jezdzi na wyspach wokol komina. Trzymaj sie.
Dlaczego urzędnicy z pisowskiego nadania to takie tłuki?
Mazurek przypomina jego głupie wypowiedzi Rzecznik: Ale panie redaktorze, może coś dobrego by powiedział. Uruchomiliśmy telefon zaufania, który działa całą dobę
@tusk: ha tfu na Mazurka, to że czasem stwarza pozory niezależności dziennikarskiej nie znaczy, że się nie oddał PiSowi. Poza tym jego sposób prowadzenia wywiadów to jest jakiś żart, wchodzenie w zdanie, stawianie pytań z tezą, przerywanie i głupie komentarze.
To duży nius, jeden z największych w tym roku. Słynna repolonizacja mediów, o której ploty słyszało się od dawna, w którą osobiście szczerze wątpiłem, właśnie stała się faktem.
@SokratesXD: Proszę się wstrzymać od wyzwisk. Czasem tworzy nawet wartościowe treści, ale sposób zachowania przedstawia tu bardzo stereotypowy i wręcz śmieszny, stąd ten mem.
@Mors_mihi_lucrum: Mialem zawsze Kaske za ogarnieta dziewczyne ale widzac ostatni film i komentarze niektorych lasek to obrazek ponizej dalej z podejsciem pokroju "patrzcie laski jak sie faceci zesrali w komentach".
Przeczytalem sobie niektóre komentarze facetów i mizogini/seksizmu tam nie widzę - bardziej suche i niewygodne dla drugiej strony fakty.
Skoro poprzedni wpis spotkał się z tak pozytywnym odbiorem to lecimy z kolejnym. Tym razem dyżur trwał od 19 w sobotę do 19 w niedzielę (24h). Niestety nie pamiętam dokładnie wszystkich wyjazdów z nocy z soboty dyżur na 2 osobowym P, ale nie działo się nic spektakularnego. W sumie 5 wyjazdów. Miałem sobie porobić zdjęcia kart ale niestety nie zdążyłem. Wolne 2 godziny w środku nocy wolałem przeznaczyć na spanie. xD
Pamiętam 4 wyjazdy z nocy: 1. Zaburzenia kardiologiczne. Miejsce zdarzenia: melina. Na miejscu zastano pana w wieku około 40 lat. Zaproszono do karetki. Pan zgłasza ból brzucha, rzekomo martwica wątroby, "Okropnie spadające ciśnienie" (którego nie mierzył ale on wie, że spada). Brak dokumentacji medycznej. Parametry w normie, ciśnienie 150/90 (xD), brzuch miękki, bez objawów otrzewnowych, pacjent nadużywający alkoholu. Żąda przetoczenia krwi. (xD) Podano lek na obniżenie ciśnienia. Zalecono kontakt z POZ. Pozostawiono w domu. 2. Zaburzenia kardiologiczne. Na miejscu zdarzenia zastano pacjentkę lat około 85. Zgłaszającą ból w klatce piersiowej. Wydolną krążeniowo-oddechowo, w kontakcie logicznym. Parametry w normie, EKG w normie. Poprzedniej nocy przewieziona na SOR przez zespól ratownictwa z podobnymi objawami. Wyszła w nocy z SORu bo nie chciało jej się czekać i postanowiła następnej nocy wezwać karetkę ponownie bo wydawało jej się, że to zawał. Przewieziono do SOR, przekazano zmianie, która w poprzednią noc zajmowała się panią. Byli przeszczęśliwi. ( ͡°͜ʖ͡°) 3. Duszność. Kaszel, problemy z oddychaniem. Zapalenie krtani. Pacjent: chłopiec, około 3 lata. Na miejscu zastano dziecko spokojne pod opieką rodziców, wydolne krążeniowo/oddechowo. Otwarte okno, zimne powietrze skutecznie złągodziło objawy. Parametry w normie, temperatura lekko podwyższona. Pacjent po antybiotykoterapii w ostatnim czasie. Zabrano na
@Rejuvenate: To nie jest takie tragiczne jak się wydaje, to nie jest tak, że 12 godzin non stop coś robisz, zazwyczaj jest czas żeby zjeść obiad, przespać się chwilę, wziąć prysznic. Czasami faktycznie nie ma kiedy załadować i wychodzisz po 12 godzinach tak, że nie wiesz jak się nazywasz. Ale muszę przyznać, że wczoraj mimo ponad doby w pracy nie byłem jakoś mega wykończony. Bywały dużo gorsze dyżury. ;)
Jako, że Pan Korba112 dzisiaj rzucił ważne info o tym, że NFZ ma nas głęboko to ja postanowiłem, że opiszę Wam jak wyglądał mój dzisiejszy dyżur żebyście mieli odniesienie z czym musimy się mierzyć w naszej codziennej pracy. Korba kiedyś wrzucał wpisy podobne do tego, ale nie każdy je widział, więc raz na jakiś czas uchylę Wam rąbka tajemnicy naszej pracy, zwłaszcza, że ostatnio co raz więcej osób interesuje się tematem ratownictwa medycznego. ;) Dzisiejszy dyżur jakby nie było był obfity w pogotowiarskich mireczków bo nie wiem czy wiecie ale @Korba112 to taki nasz krakowski "dyspozytor Tomek", chad wśród dyspozytorów, nasze oczy i usta, mimo że wirtualne to jednak nieocenione, zwłaszcza przy ciężkich przypadkach. ( ͡°͜ʖ͡°) No i ja, skromny szofer medycyny w zespole podstawowym. ᶘᵒᴥᵒᶅ
Do meritum. Jak wygląda nasza codzienność? Dyżur rozpoczęty o godzinie 7:00. Sprawdzenie sprzętu, leków, dokumentów, samochodu. Suma wyjazdów: 7 Wyjazd numer 1: Stan po omdleniu. Pacjent w średnim wieku, parametry w normie, zgłasza, że źle się czuje, roztrzęsiony, nalega na transport do
Muszę przyznać, że oznajmienie w piątek, że od soboty knajpy są zamknięte, to taka wisienka na torcie dla branży gastronomicznej.
Każda knajpa na weekend robi zapasy - sporo hurtowni i dostawców w weekendy nie pracuje, a wtedy też jest największy ruch, więc trzeba się dobrze zatowarować.
No i wszystkie te knajpy z zamówionymi kilogramami mięsa, rybami, owocami morza, warzywami, owocami, półproduktami i innymi szybko psującymi się rzeczami nagle zostaje z ręką w nocniku.
Skończyłem właśnie dyżur w dyspozytorni medycznej w #krakow . Przez 14 lat pracy nigdy (poza ŚDM - ale na to byliśmy przygotowani) nie było tak ciężko. Brak karetek, brak miejsc izolacyjnych w SORach, brak miejsc na oddziałach. Jesteśmy na granicy - za niedługo naprawdę przyjdzie mi decydować do kogo mam wysłać ostatnią wolną karetkę. O ile taka będzie, bo dziś dwa razy prosiłem strażaków o pomoc do NZK i nieprzytomnego,
Dobrze ze zamknęli silownie a zostawili otwarte kościoły. Wiadomo przecież, że na siłowniach ćwiczą starsze, schorowane osoby, a w kościołach komunie zjadają na masę zdrowe, wysportowane osoby.